Legia zremisowała z Wisłą na trzy kolejki przed końcem sezonu

  • 01.05.2021 17:12

  • Aktualizacja: 03:14 26.07.2022

Legia Warszawa zremisowała na własnym stadionie 0:0 z Wisłą Kraków. Wojskowi mają już pewne mistrzostwo Polski, dlatego trener Czesław Michniewicz wpuścił na murawę kilku zawodników rezerwowych.
Piłkarze Legii, którzy od środy są już pewni tytułu, wyszli na murawę przez tradycyjny szpaler ustawiony na cześć mistrza przez drużynę przeciwną oraz w nieco innym niż wcześniej składzie. W bramce zamiast Artura Boruca stanął Cezary Miszta, a szansę od trenera Czesława Michniewicza dostali też zazwyczaj rezerwowi Albańczyk Ernest Muci i Portugalczyk Rafael Lopes. Z kolei na ławce pozostali Brazylijczyk Luquinhas i Bartosz Kapustka.

Zmiany w "jedenastce" oraz pewność, że główny cel sezon został już osiągnięty zapewne miały wpływ na postawę legionistów. Wisła z kolei jest już też praktycznie pewna utrzymania, więc ligowy klasyk od początku przebiegał raczej w letniej temperaturze. Gra toczyła się głównie w środkowej strefie, sporo było niedokładności, choć okazji do zdobycia gola w pierwszej połowie nie zabrakło.

Próby na bramkę

Najbliżej był w 19. minucie Filip Mladenovic, po którego "podcince" piłka leciała do bramki Wisły, ale z linii ekwilibrystyczną interwencją wybił ją czeski obrońca Michal Frydrych. Z kolei krótko przed przerwą mierzoną wrzutkę Bartosza Slisza na trafienie powinien zamienić lider ligowych strzelców Tomas Pekhart, ale uderzył tak, że Mateusz Lis zdołał odbić piłkę.

Wisła odpowiedziała dwoma strzałami z dalszej odległości Ghańczyka Yawa Yeboah, ale raz bez kłopotów obronił Miszta, a raz piłka minęła minimalnie słupek.

Nieuznana bramka

Na początku drugiej połowy umiejętności i refleks Lisa ponownie sprawdził Pekhart, ale bramkarz gości potwierdził klasę. Po drugiej stronie boiska w sytuacji sam na sam do siatki trafił Stefan Savic, ale sędzia Szymon Marciniak po konsultacji z kolegami obsługującymi VAR bramki nie uznał, ze względu na pozycję spaloną Austriaka.

Michniewicz sięgnął po stanowiących o obliczu zespołu w perspektywie całego sezonu Kapustkę i Luquinhasa, ale gra stołecznej ekipy już do końca spotkania nie zachwycała. Wisła z kolei była zadowolona z remisu, a że w defensywie spisywała się więcej niż solidnie, to do końcowego gwizdka arbitra nie boisku nie działo się wiele ciekawego.



Legia Warszawa: Cezary Miszta - Artur Jędrzejczyk, Mateusz Wieteska, Mateusz Hołownia - Josip Juranovic, Bartosz Slisz (55. Bartosz Kapustka), Ernest Muci (55. Luquinhas), Andre Martins, Filip Mladenovic (66. Paweł Wszołek) - Rafael Lopes (79. Jasurbek Jakszibojew), Tomas Pekhart.

Wisła Kraków: Mateusz Lis - Michal Frydrych, Souleymane Kone, Maciej Sadlok (82. Jakub Błaszczykowski) - Konrad Gruszkowski (86. Serafin Szota), Stefan Savic, Georgij Żukow, Łukasz Burliga - Piotr Starzyński, Yaw Yeboah (74. Żan Medved) - Felicio Brown Forbes.

Źródło:

PAP

Autor:

AA