Legia Warszawa za burtą piłkarskiego Pucharu Polski

  • 03.03.2021 23:23

  • Aktualizacja: 02:58 26.07.2022

Legia Warszawa przegrała mecz ćwierćfinału piłkarskiego Pucharu Polski. Mistrzowie kraju ulegli Piastowi Gliwice 1:2 i odpadli z turnieju.
Pierwsze fragmenty spotkania to zdecydowane i dynamiczne ataki legionistów, które jednak były na tyle skutecznie rozbijane przez gości, że nie oddano ani jednego strzału. Kiedy Piast po raz pierwszy ruszył do przodu większą liczbą piłkarzy, zakończyło się to golem. W ósmej minucie Jakub Świerczok lekkim dotknięciem piłki minął dwóch obrońców gospodarzy, a potem bez problemu "wcisnął" piłkę między słupkiem a bramkarzem Cezarym Misztą.

Kilka chwil później nie najlepsze wybicie piłki sprzed własnej bramki jednego z obrońców Piasta sprawiło, że przed szansą na wyrównanie stanął Bartosz Kapustka. Pomocnik Legii uderzył z kilkunastu metrów, jednak z niewygodnej pozycji, i posłał piłkę nad poprzeczką.

Początkowa przewaga Legii

Pierwszą prawdziwie groźną akcję legioniści przeprowadzili w 28. minucie. Po dośrodkowaniu z rzutu wolnego Serba Filipa Mladenovica głową uderzał w kierunku bramki Mateusz Wieteska, ale piłka przeszła po rękawicach słowackiego bramkarza Frantiska Placha i odbiła się od słupka.

Do przerwy wynik się nie zmienił, ale przewaga Legii nie podlegała dyskusji, co pokazywały statystyki: posiadanie piłki 61-39 procent, rzuty rożne 3-0, strzały 6-1.

Tyle że długo bardzo dobrze spisywała się defensywa Piasta, która niemal zupełnie "zamknęła" środkowy sektor boiska i bez problemu radziła sobie z dośrodkowaniami ze skrzydeł, a wszystkie uderzenia warszawian, poza tym Wieteski, były niecelne i niegroźne.

Po zmianie stron dominacja gospodarzy była jeszcze wyraźniejsza, ale efekt przyniosła dopiero w 66. minucie. Wówczas z lewej strony dośrodkował Mladenovic, a obrońcy zespołu z Gliwic tym razem nie dali rady wybić piłki, z czego skorzystał wprowadzony na boisko kilka chwil wcześniej Rafael Lopes. Plach nie miał żadnych szans na skuteczną interwencję po główce Portugalczyka.

Defensywna taktyka Piasta

Skupiony na defensywie Piast nie potrafił przestawić się na bardziej ofensywny styl gry, więc inicjatywę w dalszym ciągu miała Legia. Tym bardziej zaskakujące było zdarzenie z 78. minuty, kiedy ukraiński obrońca gospodarzy Artem Szabanow źle podał w niegroźnej sytuacji do kolegi z drużyny, a piłkę przejął inny piłkarz wprowadzony na boisko niedługo wcześniej Portugalczyk Tiago Alves, który po kilkudziesięciometrowym rajdzie pokonał Misztę w sytuacji sam na sam.

"Mieliśmy praktycznie mecz pod kontrolą, stwarzaliśmy sobie dużo sytuacji, ale niestety znowu przydarzyły się jakieś błędy, które nie powinny się przydarzać. Bardzo chcieliśmy awansować do półfinału. Piasta nie wolno lekceważyć w żadnym meczu, od kilku sezonów gra dobrą piłkę. Byliśmy gotowi na ciężki mecz, niestety się nie udało" - powiedział po spotkaniu Wieteska na antenie Polsatu Sport.

Piast ma od blisko dwóch lat "patent" na Legię. To już szósty z rzędu mecz tych drużyn, w którym warszawianie nie potrafią odnieść zwycięstwa. Na tę serię składają się cztery wygrane gliwiczan i dwa remisy. Pięć z tych spotkań rozegrano w stolicy.

Wcześniej awans do półfinału Pucharu Polski wywalczyły: Cracovia, Arka Gdynia i Raków Częstochowa. Losowanie par odbędzie się w czwartek o godzinie 12.

Źródło:

PAP

Autor:

FP