Ostatnią, coraz powszechniejszą metodą oszustów bankowych są kradzieże na tak zwany zdalny pulpit. Mieszkaniec powiatu wyszkowskiego stracił w ten sposób 20 tysięcy złotych. Gdy dzwoni złodziej, na telefonie potencjalnej ofiary wyświetla się nazwa konkretnego banku.
RDC
Oszust przedstawia się jako rzekomy pracownik departamentu bezpieczeństwa czy działu technicznego. Informuje o podejrzanej transakcji na koncie, która została namierzona przez bank. Następnie wskazuje, że niezbędne jest zainstalowanie aplikacji, a w rzeczywistości chodzi o uruchomienie tzw. zdalnego pulpitu.
Mazowiecka policja udostępniła nagranie, w którym podająca się za pracownicę banku kobieta instruuje rozmówcę, co powinien zrobić:
"Poproszę powiedzieć, czy pan posiada aplikację od naszego banku, która służy dla dostępu do bankowości, dzięki której może Pan wykonywać różne przelewy? W takim razie, jeżeli pan nie posiada tej aplikacji, to poproszę przełączyć się na głośnik i ja panu pomogę zainstalować tę aplikację".
Po zainstalowaniu aplikacji, która sama w sobie jest legalna, i podaniu kodu, który wyświetli się na ekranie urządzenia, przestępcy uzyskują nieograniczony dostęp do zwartości naszego urządzenia.
Należy pamiętać, że prawdziwi pracownicy banku nigdy nie proszą o zainstalowanie dodatkowych aplikacji. Dzięki nim oszust widzi wszystko, co robimy na smartfonie czy komputerze. Otrzymuje także pełną kontrolę nad naszym kontem bankowym. Kradzione są dostępne tam środki finansowe, z naszego konta mogą również zostać zaciągnięte kredyty.