Krab wybrał się na spacer po warszawskich Włochach
W naturze ten gatunek woli Karaiby lub Wenezuelę, ale ten wybrał warszawskie Włochy. Ulicą Gładką wędrował w niedzielę krab tęczowy.
Być może to spacerowa pogoda skusiła go do niedzielnej przechadzki, a może jego właściciel z opieki postanowił wycofać się... rakiem. Tego jeszcze nie wiadomo.
Cała spacerowa historia kraba skończyła się szczęśliwie, bo w trakcie wycieczki spotkała go mieszkanka dzielnicy i spacerowicza zabrała do domu. -
Nie wiem, co to za egzotyczne zwierzę, ale na pewno nie powinno chodzić po jezdni w mieście. Wiem, że w takich sprawach należy dzwonić do straży miejskiej – powiedziała kobieta dzwoniąc do straży miejskiej.
Strażnicy bez trudu rozpoznali zwierzę. Był to krab tęczowy. -
Był trochę ospały. Kobieta zachowała się profesjonalnie. Włożyła kraba do pojemnika. Wstawiła do niego pojemnik z wodą, a nawet kamień, na którym lubią się kraby wygrzewać – powiedział Krzysztof Sztanke z Referatu ds. Ekologicznych m. st. Warszawy. Strażnicy miejscy odebrali kraba i przewieźli do ośrodka CITES w stołecznym ogrodzie zoologicznym.
Interwencje Patrolu Eko dotyczące krabów to rzadkość. W lipcu ubiegłego roku strażnicy miejscy interweniowali na ul. Na skraju, gdzie na przystanku autobusowym ktoś pozostawił w kartonowym pudle kraba wełnistoszczypcego. W październiku 2014 r. strażnicy miejscy z Patrolu Eko odwieźli do ogrodu zoologicznego 30 zielonych krabów, które znaleziono w styropianowym pudle pozostawionym na lotnisku.