Po raz pierwszy od 47 lat koszykarze Legii Warszawa znaleźli się w czołowej czwórce ekstraklasy. Dziś rozpoczynają walkę o finał mistrzostw Polski - aby awansować, muszą trzykrotnie wygrać ze Stalą Ostrów Wielkopolski. - Jesteśmy skazywani na pożarcie, ale na pewno nie złożymy łatwo broni - przekonuje w rozmowie z Radiem dla Ciebie trener legionistów Wojciech Kamiński.
RDC
Niemal pół wieku - tyle czasu minęło odkąd koszykarze Legii grali ostatnio o medale mistrzostw Polski. Dziś rozegrają pierwszy mecz o awans do finału fazy play-off. Rywalem legionistów będzie Stal Ostrów Wielkopolski - gospodarze rozgrywanej w tzw. bańce serii półfinałowej.
Równie trudne jak same mecze będą okoliczności rozgrywania półfinałowej rywalizacji - mówił w "Magazynie Sportowym" RDC trener Legii Wojciech Kamiński. - Bo być zamkniętym w twardej bańce w hotelu, gdzie mamy jedną salkę konferencyjna i nawet na spacer nie można wyjść... Drużyna będzie opuszczać hotel tylko na mecze i treningi - zaznaczył Kamiński.
Dodatkowym atutem Stali będzie oczywiście własna hala. My na pewno nie złożymy łatwo broni - zadeklarował Kamiński. - To Stal będzie faworytem - my z pozycji underdoga będziemy przystępować do tego pojedynku. Nikt na nas nie liczy, raczej skazują nas na pożarcie, tak jak przez cały sezon - dodał trener Legii.
To będą też bardzo intensywne dni. W ramach serii może zostać rozegranych nawet pięć spotkań - zespoły grają do trzech wygranych.
Pierwszy mecz Legii ze Stalą o 14:55. Kolejne pojedynki w czwartek i sobotę.