Płock. Pierwsi pacjenci w szpitalu tymczasowym jednak 9 grudnia

  • 04.12.2020 13:27

  • Aktualizacja: 02:37 26.07.2022

Szpital tymczasowym w Płocku będzie gotowy na przyjęcie pierwszych pacjentów nie 7 lecz 9 grudnia. Nie jest wykluczone, że na początek uruchomionych zostanie tam 56 łóżek, a nie 46, jak wcześniej zakładano - przekazał dyrektor Wojewódzkiego Szpitala Zespolonego Stanisław Kwiatkowski.

KORONAWIRUS NA MAZOWSZU. ZOBACZ MAPĘ ZAKAŻEŃ


Szpital tymczasowy w Płocku dla pacjentów z COVID-19 na 196 łóżek, w tym 20 łóżek z respiratorami, wybudował PKN Orlen. Pierwszego grudnia spółka przekazała placówkę szpitalowi wojewódzkiemu, którego będzie on oddziałem. Trwają przygotowania do uruchomienia tam działalności medycznej.

Zmiany w dotychczasowych założeniach

- Pierwszych pacjentów w szpitalu tymczasowym można się spodziewać 9 grudnia, w środę. Przymierzamy się do uruchomienia tam nawet 56 łóżek w dwóch modułach, a nie 46, jak wcześniej zakładaliśmy. Zobaczymy, czy będzie to możliwe - powiedział podczas piątkowej telekonferencji dyrektor Wojewódzkiego Szpitala Zespolonego w Płocku.

Wyjaśnił, że czas między przejęciem od PKN Orlen szpitala tymczasowego do chwili rozpoczęcia tam działalności medycznej potrzebny jest na przygotowanie tej placówki w pełnym zakresie.

- Nie da rady zorganizować tak od razu tego szpitala tymczasowego, czyli oddziału szpitalnego, żeby wszystko funkcjonowało. Musi być przygotowany personel, muszą być przygotowane leki, musi być apteka. Jest wiele drobnych spraw, które zabierają czas. Ale od środy będziemy gotowi na przyjęcia. Dyżury zostały rozpisane od 9 grudnia - oświadczył Kwiatkowski.

Rola "bezpiecznika"

Dodał, że informacja o terminie rozpoczęcia pracy szpitala tymczasowego w Płocku została już przekazana poszczególnym oddziałom szpitala wojewódzkiego, opracowano też szczegółowe zasady przyjęć pacjentów do tymczasowej placówki.

Kwiatkowski przyznał, że nie jest wykluczone, że szpital tymczasowy, mimo gotowości 9 grudnia do przyjęć pacjentów zarażonych SARS CoV-2, przyjmie takie osoby później ze względu na malejącą liczbę hospitalizowanych z tej grupy w WSzZ. W piątek rano przebywało tam 80 pacjentów na 109 przygotowanych dla nich łóżek, w tym 14 pacjentów pod respiratorami. W tym czasie na wyniki testów czekało 30 osób.

- Wszystko jest możliwe. Ważne, że taki szpital tymczasowy jest, że jest dla nas bezpiecznikiem na ewentualny wzrost zachorowań na COVID-19. Nikt nie wie przecież, co będzie dalej, czy znowu nie będzie takiego wzrostu - ocenił dyrektor WSzZ, pytany, czy w ogóle szpital tymczasowy będzie wykorzystany.

Ze szpitala wojewódzkiego do szpitala tymczasowego

Kwiatkowski zaznaczył, że jeżeli będą odpowiednia wskazania, a oceniać będą to na bieżąco m.in. ordynatorzy poszczególnych oddziałów szpitala na Winiarach, to w grupie pierwszych pacjentów, którzy trafią do szpitala tymczasowego, znajdą się zarażeni wirusem SARS CoV-2, hospitalizowani w WSzZ.

- Chciałbym, żeby jak najwięcej tych pacjentów z izolatek oddziałowych lub nawet oddziałów dedykowanych do leczenia covidu, jak choćby oddział płucny, trafiła do szpitala tymczasowego, po to żebyśmy mogli luzować łóżka, żeby odmrozić sale chorych dla pacjentów z innym jednostkami chorobowymi, którzy oczekują na przyjęcia do szpitala wojewódzkiego. Takie są założenia, a jaka będzie praktyka, pokaże czas - powiedział Kwiatkowski.

Szpital tymczasowy w Płocku, gdzie mieści się siedziba i główny zakład produkcyjny PKN Orlen, powstał na placu przy Centrum Badawczo-Rozwojowym spółki, na peryferiach miasta, na terenie Płockiego Parku Przemysłowo-Technologicznego. W budowie placówki, do czego wykorzystywano 194 specjalnych kontenerów, uczestniczyły podmioty z Grupy Orlen i żołnierze WOT.

Źródło:

PAP

Autor:

PG