Uniwersytet Przyrodniczo-Humanistyczny w Siedlcach stawia na naukę hybrydową. Od października uczelnia będzie prowadzić stacjonarnie tylko ćwiczenia i zajęcia laboratoryjne. Wykłady mają odbywać się zdalnie. - Chcemy zminimalizować ryzyko zakażenia koronawirusem - tłumaczy rektor Mirosław Minkina.
- Zrobimy wszystko, a może nawet i więcej, żeby zapewnić warunki bezpieczeństwa sanitarnego. Boimy się epidemii. Można sobie wyobrazić sytuację, że ktoś - odpukać - zarazi się. Wtedy nie wiemy jaka będzie skala ludzi objętych kwarantanną, a to grozi unieruchomieniem uczelni - mówi Mirosław Minkina.
Zdaniem rektora uczelnia jest gotowa, bowiem już od kwietnia z sukcesami realizuje kształcenie online. Od czerwca natomiast przez internet odbywają się także obrony prac dyplomowych.
- Nasze środowisko sprawdziło się. Zarówno studenci, jak i nauczyciele akademiccy szybko zrozumieli nowe realia i nie odnotowujemy sytuacji, które mogłyby ten proces zakłócić. Nawet o charakterze incydentalnym - wyjaśnia rektor.
Ostateczne decyzje będą znane w połowie miesiąca i zostaną podjęte na podstawie zaleceń rządu i Głównego Inspektora Sanitarnego.