Koronawirus. LOT nie bierze pod uwagę zawieszenia rejsów do Pekinu

  • 27.01.2020 20:31

  • Aktualizacja: 01:23 26.07.2022

LOT nie rozważa zawieszenia lotów do Pekinu. Spółka obsługuje w ciągu tygodnia 7 połączeń ze stolicy Państwa Środka do Warszawy i to najprostsza droga, którą koronawirus mógłby dostać się do Polski. - Monitorujemy sytuację - mówi nam Michał Czernicki, rzecznik Polskich Lini Lotniczych w związku z epidemią w Chinach. Lotnisko uruchomiło też specjalny punkt medyczny, a warszawski ratusz - infolinię.
- Podczas lotów załoga kontroluje, czy pasażerowie nie mają objawów zakażenia - informuje rzecznik LOT-u Michał Czernicki. - Uczulamy nasze załogi, żeby zwracały szczególną uwagę na pasażerów, którzy mogą wykazywać objawy chorobowe. Mam tutaj na myśli przeziębienia. Gdy tylko taka sytuacja się wydarza, informacja jest przekazywana do lotniska docelowego i to lotnisko w porozumieniu z Głównym Inspektoratem Sanitarnym podejmuje decyzję o ewentualnym dodatkowym przebadaniu takich pasażerów - tłumaczy.

Po wylądowaniu odpowiedzialność przejmuje obsługa lotniska. Pasażerowie wypełniają specjalne formularze lokalizacyjne, dzięki którym będzie można się z nimi skontaktować. - Ci, u których podejrzewa się chorobę, mogą zostać skierowani do naszego punktu medycznego - mówi Piotr Rudzki z Polskich Portów Lotniczych. - Punkt medyczny działa całodobowo i tam przebywają nasi medycy, którzy zawsze są gotowi do przebadania osoby, która ma jakieś objawy chorobowe, która zgłasza, że czuje się źle, że czuje się chora - dodaje.


Na lotnisku możemy zobaczyć pojedyncze osoby w maseczkach. - Niestety zdaniem lekarzy nie są one zbyt efektywne - mówi Rudzki. - Chirurgiczne maseczki powodują zwiększenie ryzyka zakażenia, wobec tego na ten moment żadne takie dodatkowe środki prewencyjne nie są podejmowane. Mamy specjalistyczne maseczki antybakteryjne, które mogą zostać rozdane, kiedy zajdzie taka potrzeba - tłumaczy.

- Pasażerowie powinni stosować się do wytycznych sanepidu - mówi Piotr Rudzki. - Jeśli mają objawy grypopodobne, powinni zgłosić się do izb przyjęć w szpitalach, natomiast najważniejsze jest w tej sytuacji zachowywanie podstawowej higieny: częste, dokładne mycie rąk, dezynfekowanie rąk i unikanie dużych skupisk ludzkich - dodaje.

Ale lotniska podróżni nie są w stanie uniknąć. Zapytaliśmy więc tych, którzy wylądowali na Okęciu, czy obawiają się wirusa. Zdania są podzielone.

Także warszawski ratusz zapewnia, że wszystko jest pod kontrolą, ale zaleca ostrożność i czujność. - Przyglądamy się sytuacji, śledzimy komunikaty Głównego Inspektoratu sanitarnego, ale także prosimy tych, którzy przylecieli z Azji o baczną obserwację - mówi rzecznik ratusza Kamil Dąbrowa. - Na terenie Warszawy działa całodobowo przez 7 dni w tygodniu infolinia koordynatora ds. organizacji ochrony zdrowia pod numerem 22-443-77-77. Osoby dyżurujące na tym stanowisku udzielają telefonicznie informacji na temat zasad postępowania w sytuacji zaistnienia określonego problemu - informuje.

Koronawirus bowiem rozwija się około 14 dni. Pierwsze objawy zakażenia są podobne do objawów grypy. Pojawiają się wysoka gorączka, ból głowy, ból gardła i kaszel, uczucie wyczerpania, brak apetytu oraz trudności w oddychaniu.

Choroba jest niebezpieczna przede wszystkim dla tych, którzy mają zaburzenia odporności, dla osób starszych, dla osób leczonych onkologicznie. Wirus przenosi się z człowieka na człowieka, możliwe jest też zarażenie się poprzez kontakt ze zwierzętami oraz spożywanie mięsa i owoców.

W Chinach zakażonych nowym koronawirusem jest ponad 2700 osób oraz 80 osób zmarło.

Źródło:

RDC

Autor:

Adam Abramiuk/Marta Hernik/PL