Siedem blokad, trzy mandaty gotówkowe, cztery kredytowe oraz dwa pouczenia – to efekt weekendowej akcji straży miejskiej sprzed tygodnia na Moczydłowskiej. To tam nielegalnie parkują spacerowicze z Lasu Kabackiego. Akcję przeprowadzono na wniosek władz Ursynowa.
Na duży problem wskazuje wiceburmistrz Bartosz Dominiak. – W niedzielę koło południa był tam po prostu samochodowy Armagedon. Jedni parkowali, drudzy próbowali wyjechać, między nimi lawirowały rodziny z dziećmi, rowerzyści, biegacze, osoby z nartami biegowymi. Koszmarne doświadczenie. Jednak musimy mocniej przycisnąć straż miejską – tłumaczy.
Patrole straży miejskiej na Moczydłowskiej mają być cykliczne, co tydzień. A więc i w ten weekend.
Władze dzielnicy myślą nad zmianami na ulicy Moczydłowskiej. – Planujemy po pierwsze postawić dodatkowe tablice, które będą mieszkańcom bardziej uświadamiać, że znajdują się w strefie zamieszkania. Część z nich być może już zapomniała z kursów na prawo jazdy, czym jest strefa zamieszkania – wyjaśnia wiceburmistrz.
Na samym końcu Moczydłowskiej ma być infrastruktura, która zablokuje dalszy przejazd kierowców.
Miejscowy plan zagospodarowania zakłada natomiast docelowe zamknięcie kompletnie dla ruchu ulicy.
Czytaj też: