Regionalna Dyrekcja Ochrony Środowiska w Warszawie bierze na celownik Elektrownię w Kozienicach. Wszczęto postępowanie w sprawie bezpośredniego zagrożenia szkodą w środowisku i szkody w środowisku. Chodzi głównie o ryby, młody narybek i larwy ryb które miały zginąć w systemach chłodzących Elektrowni.
– Powołujemy się na badania przeprowadzone w latach 2018-2019 – mówi Robert Wawręty z Towarzystwa na Rzecz Ziemi. – W trakcie tych badań oszacowano, że w ciągu ostatnich dwóch lat Elektrownia Kozienice unicestwiała w swoich systemach chłodzenia około 300 mln przedstawicieli ichtiofauny – tłumaczy.
Ekolodzy wskazują na ryby chronione, które miałyby ginąć. To m.in. różanka, kiełb białopłetwy, koza złotawa, boleń czy brzana.
Zgłoszenia w tej sprawie wpłynęły do RDOŚ-u od czterech organizacji .
– Ekolodzy mówią o szkodzie w środowisku od 2007 roku do chwili obecnej – mówi rzeczniczka RDOŚ, Agata Antonowicz. – Wystąpiliśmy już do Głównego Inspektora Ochrony Srodowiska z prośbą o przekazanie wszystkich danych dotyczących monitoringu Wisły między Wieprzem, a Pilicą, w szczególności w zakresie gatunków chronionych, jednocześnie wystąpiliśmy do Enei z prośbą o zajęcie stanowiska i złożenie wyjaśnień – dodaje.
Celem postępowania jest podjęcie działań zapobiegawczych bądź naprawczych. Nie wiadomo kiedy zapadnie w tej sprawie decyzja RDOŚ . Dyrekcja nie jest zobligowana żadnym terminem.
Ekolodzy postulują natomiast o ograniczenie mocy elektrowni w godzinach nocnych w okresie od kwietnia do lipca. W tym czasie następuje najwyższa śmiertelność narybku.
Czytaj też: Kozienice. Jerzyki będą walczyły z komarami. Ratusz wydaje budki