W Audytorium Maximum Uniwersytetu drugi z kolei koncert zagrał w niedzielę niemiecki pianista Marcus Groh. W repertuarze znalazł się między innymi Wielki Polonez Es-dur opus 22-gie Fryderyka Chopina.

Pomysłodawca projektu "Chopin był z UW", wiceprezes fundacji Universitatis Varsoviensis Sławomir Sokołowski powiedział, że chodzi o przypomnienie mało znanej części historii Uniwersytetu Warszawskiego. Jak podkreślił, niewiele osób zdaje sobie sprawę, że Fryderyk Chopin był związany z Uniwersytetem przez 10 lat. Studiował na wydziale Nauki Sztuk Pięknych w obecnym Pałacu Kazimierzowskim, a mieszkał w budynku rektorskim, w którym teraz mieści się Zakład Orientalistyki.

Rektor Uniwersytetu Warszawskiego, profesor Marcin Pałys podkreśla, że wciąż można znaleźć materialne ślady po najsłynniejszym z absolwentów uniwersytetu. - Był tutaj, uczestniczył w życiu tych murów - powiedział rektor. "Mamy tutaj apartament Chopina, wiele pamiątek po nim.

- Zapraszam wszystkich, którzy przechodzą Krakowskim Przedmieściem, żeby zajrzeli i poszli śladami Chopina po Uniwersytecie - zachęcał profesor Pałys. Dodał, że na bramie uczelni jest tablica pamiątkowa poświęcona kompozytorowi, pamiątki z nim związane są także w muzeum uniwersyteckim.

Następny koncert z okazji 200- lecia Uniwersytetu Warszawskiego odbędzie się w Audytorium Maximum uczelni 15 maja. Wystąpi austriacki pianista Ingolf Wunder. Jednym z patronów medialnych cyklu koncertów jest Polskie Radio.