Są przemęczeni i niedocenieni - to pracownicy pomocy społecznej. Domagają się podwyżek i zmiany udzielania przez państwo wsparcia dla potrzebujących, które według nich nie prowadzi odpowiednich działań profilaktycznych.
RDC
- Czara goryczy się przelała - mówi profesor Piotr Broda-Wysocki z Instytutu Pracy i Spraw Socjalnych. - Przede wszystkim na pewno jest przeciążenie dwojakiego rodzaju. To przeciążenie psychiczne, ponieważ jest to praca z naprawdę trudnym środowiskiem. Tu nie chodzi o taką zwykłą, byśmy powiedzieli patologię. Chodzi o ciągłe zderzanie się z ludzkim nieszczęściem. To są choroby, problemy wychowawcze - wyjaśnia.
Polska Federacja Związkowa Pracowników Socjalny i Pomocy Społecznej informuje, że termin protestu przewidywany jest na drugą połowę roku. Na razie trwają czynności proceduralne. Średnia pensja pracownika pomocy społecznej to około 1900 złotych na rękę.