Exit Poll Ipsos: frekwencja w II turze wyborów wyniosła 68,9 proc.

  • 12.07.2020 18:39

  • Aktualizacja: 02:03 26.07.2022

Według badań sondażowych Exit Poll Ipsos: frekwencja w II turze wyborów prezydenckich wyniosła 68,9 proc. Najwięcej osób poszło do urn na Mazowszu -74,3 proc. Podczas I tury wyborów w całej Polsce zagłosować poszło 64,51 proc. uprawnionych do głosowania.
Państwowa Komisja Wyborcza podała informację o frekwencji na godz. 17 na podstawie danych otrzymanych od wszystkich 25 423 obwodowych komisji wyborczych powołanych w stałych obwodach głosowania na obszarze całego kraju.

- W wyborach prezydenta RP według stanu na godz. 17 liczba osób uprawnionych do udziału w wyborach wyniosła 29 mln 359 tys. 152 osoby. Wydano karty do głosowania 15 mln 295 tys. 512 osobom uprawnionym, co stanowi 52,1 proc. w stosunku do liczby uprawnionych do udziału w tych wyborach - poinformował przewodniczący PKW, Sylwester Marciniak.

Przed dwoma tygodniami (28 czerwca) w pierwszej turze wyborów frekwencja wyborcza na godz. 17.00, jak podała wtedy Państwowa Komisja Wyborcza, wyniosła 47,89 proc. uprawnionych do głosowania.

W poprzednich wyborach prezydenckich, w 2015 r. frekwencja wyborcza w II turze wyborów prezydenckich na godz. 17.00 wyniosła 40,51 proc.

Mazowsze liderem

Najwyższa frekwencja wyborcza na godz. 17 była w województwie mazowieckim - 55,55 proc., drugie miejsce zajęło województwo małopolskie - 54,58 proc., a trzecie łódzkie - 52,96 proc. - poinformował przewodniczący.

Najniższą frekwencję na godz. 17 odnotowano w województwach: opolskim - 46,20 proc., warmińsko-mazurskim - 48,65 proc. i lubuskim - 49,91 proc.

Spośród dużych miast najwyższą frekwencję wyborczą zanotowano do godz. 17 w Warszawie - 57,69 proc., Zielonej Górze - 57,24 proc. i Poznaniu - 55,8 proc


Szef PKW podał podczas konferencji prasowej, że z kolei najniższą frekwencję zanotowano do godz. 17 w Gdańsku - 50,98 proc., Katowicach 51,71 proc. i ex aequo w Gorzowie Wielkopolskim i Łodzi - 51,91 proc.

- W stosunku do liczby uprawnionych najwięcej wyborców wzięło udział w głosowaniu w gminie Klwów, powiat przysuski, województwo mazowieckie - frekwencja wyniosła tam 81,52 proc. - podał Marciniak.

Z kolei do godz. 17 "najmniej wyborców wzięło udział w głosowaniu w gminie Kolonowskie, powiat strzelecki, województwo opolskie - frekwencja wyniosła tam 35,59 proc.".

Incydenty podczas wyborów

- Łączna liczba wykroczeń związanych z wyborami wynosi w tej chwili 382 - poinformował w niedzielę po południu przewodniczący Państwowej Komisji Wyborczej Sylwester Marciniak. Według danych PKW, do niepokojących zdarzeń doszło m.in. w Kochanowicach, Częstochowie i Ujściu.


Dodał, że do niepokojącego zdarzenia doszło w miejscowości Kochanowice, gdzie policjanci "w bezpośrednim pościgu zatrzymali mężczyznę, który ściągnął flagę państwową zamieszczoną na dachu budynku urzędu gminy i rzucił ją na ziemię". Uznano, że dokonał znieważenia flagi państwowej. - W toku dodatkowych czynności ustalono, że ten sam mężczyzna dokonał zerwania plakatu z wizerunkiem kandydata na urząd prezydenta - powiedział Marciniak.

Przewodniczący PKW jako kolejny przykład wymienił zdarzenie, do którego doszło w Częstochowie. - Wyborca po pobraniu karty do głosowania wyszedł z nią z lokalu wyborczego, twierdząc, że zastanowi się w domu nad wyborem kandydata i wypełnioną przyniesie z powrotem - podał.

Marciniak wspomniał także o sytuacjach w Ujściu, gdzie "ok. godz. 8 mężczyzna, będąc w stanie nietrzeźwości, krzycząc i nagrywając wyborców zakłócił pracę komisji wyborczej" oraz Sochaczewie, w którym "nieznany mężczyzna poruszający się samochodem osobowym zaproponował innemu mężczyźnie pieniądze w kwocie 50 zł, do tego butelkę piwa oraz wódkę w zamian za oddanie głosu na określonego kandydata".

W toku podjętych czynności ustalono, że mężczyzna w zamian za oddanie głosu zgodnie z oczekiwaniami innego mężczyzny przyjął pieniądze w kwocie 10 zł, jedną butelkę piwa, hot doga i pół litra wódki - powiedział szef PKW.

Łamanie ciszy wyborczej na Mazowszu

Kilkanaście przypadków zniszczenia plakatów i banerów wyborczych oraz innych wykroczeń odnotowano na terenie Ciechanowa. W jednym przypadku chodzi o złamanie ciszy wyborczej.

Odnotowaliśmy 12 przypadków zniszczeń plakatów i banerów wyborczych - przekazała w niedzielę podkom. Ewa Brzezińska z ciechanowskiej Komendy Powiatowej Policji. Jak zaznaczyła, dotyczy to także nocy z soboty na niedzielę, a wszystkie zawiadomienia dotyczą miasta Ciechanów.

Brzezińska dodała, iż w tym czasie wpłynęły tam również dwa zgłoszenia o niedozwolonym wywieszeniu plakatu wyborczego, w tym jedno na terenie powiatu ciechanowskiego, które dotyczy złamania w ten sposób ciszy wyborczej oraz jedno - w samym Ciechanowie - dotyczące umieszczenia plakatu wyborczego bez zgody właściciela nieruchomości. - Właściciel nieruchomości złożył zawiadomienie, gdy po dłuższej nieobecności przyjechał na swą posesję i zauważył, że na jej ogrodzeniu ktoś bez jego wiedzy i zgody powiesił plakat wyborczy - wyjaśniła rzeczniczka ciechanowskiej policji. Jak zaznaczyła, w tym przypadku do powieszenia plakatu wyborczego doszło prawdopodobnie kilka dni temu, czyli jeszcze przed ciszą wyborczą.

Wysokie grzywny

Za złamanie ciszy wyborczej może grozić grzywna od 20 do 5 tys. zł. W przypadku podania do wiadomości publicznej sondaży bądź wyników przed zakończeniem głosowania kary mogą sięgać od 500 tys. do nawet 1 mln zł.

Cisza wyborcza obowiązuje od północy z piątku na sobotę do końca głosowania w niedzielę w całej Polsce. Podczas jej trwania nie wolno prowadzić agitacji wyborczej, czyli publicznie nakłaniać lub zachęcać do głosowania w określony sposób. Oznacza to, że nie wolno zwoływać zgromadzeń, organizować pochodów i manifestacji, wygłaszać przemówień czy rozpowszechniać materiałów wyborczych. Cisza wyborcza obowiązuje także w internecie.

Źródło:

PAP

Autor:

AA