Janusz Kondratiuk spoczął na Powązkach. Reżyser miał 76 lat

  • 14.10.2019 17:07

  • Aktualizacja: 01:01 26.07.2022

Reżyser, scenarzysta Janusz Kondratiuk został w poniedziałek pochowany na Powązkach Wojskowych w Warszawie. "Żegnamy doskonałego obserwatora rzeczywistości" - napisał w liście do uczestników uroczystości pogrzebowych minister kultury Piotr Gliński.
W poniedziałek na Powązkach Wojskowych w Warszawie został pochowany scenarzysta i reżyser takich filmów - autor takich jak "Dziewczyny do wzięcia", "Niedziela Barabasza" i "Czy jest tu panna na wydaniu?”. Podczas mszy w kościele środowisk twórczych w Warszawie, ksiądz Andrzej Luter podkreślił, że umarł przyjaciel, mąż, ojciec, wspaniały artysta, człowiek przez duże ce.

"Był piekielnie inteligentny i cudownie dowcipny"

Ks. Luter przypomniał słowa ksi. Józefa Tischnera, który mówił, że cierpienie jest podstawowym aktem ludzkim, próbą człowieczeństwa. Człowiek pokazuje wtedy, jakim jest naprawdę, jego maski spadają. - Janusz przeszedł tę próbę wspaniale - podkreślił. Przypomniał, że Kondratiuk urodził się w Kazachstanie, w rodzinie polskich zesłańców. Jego brat Andrzej był kilka lat starszy. - To doświadczenie Sybiru szło za nimi całe życie - powiedział.

Przywołał również ostatni film Kondratiuka, "Jak pies z kotem", który poświęcił bratu Andrzejowi. - To historia trudnej miłości braterskiej, film o odchodzeniu, ale niesie nadzieję. Film, który powodował uśmiech, bo Janusz nie znosił patosu - zauważył Luter. Podkreślił, że Kondratiuk funkcjonował poza środowiskiem filmowym, może nie aż tak, jak jego brat Andrzej, ale w tym swoim cudownym abnegactwie byli podobni do siebie. - Był piekielnie inteligentny i cudownie dowcipny. Kochał zwyczajnych ludzi, potrafił rozmawiać z każdym - dodał.

Twórca klasyki polskiej kinematografii

W liście odczytanym podczas uroczystości pogrzebowych przez z-cę dyr. Departamentu Własności Intelektualnej i Mediów w MKiDN Łukasza Ciołka, wicepremier, minister kultury Piotr Gliński napisał, że "żegnamy dzisiaj jednego z najznakomitszych twórców klasyki polskiej kinematografii, artystę, w którego twórczości dominowały naturalność, autentyczność, pasja i talent""Żegnamy zaangażowanego w rozwój kina artystę, doskonałego obserwatora rzeczywistości, który w sposób mistrzowski potrafił wykreować prawdziwe dzieło niedające się w prosty sposób zaszufladkować" - napisał minister kultury.

Wskazał, że w biografii artysty "znajdziemy dokonania reżyserskie, ale też scenariusze filmowe stanowiące oryginalny wyraz kompletnych umiejętności związanych z integracją obrazu i tekstu w sztukach audiowizualnych". Prezes Stowarzyszenia Filmowców Polskich Jacek Bromski podkreślił, że Kondratiuk miał wyjątkowe poczucie humoru, był inteligentny, czasami złośliwy, ale zawsze starający się zrozumieć ludzi. Jego osobowość znajdowała odzwierciedlenie w jego filmach. - Opowiadał o zwykłych ludziach z humorem, melancholią, ciepłem, a jego filmy pozwalają poczuć słodko-gorzki smak życia - stwierdził.

Dramaturg i scenarzysta (także filmów Kondratiuka) Maciej Karpiński podkreślił, że Kondratiuk miał swój własny stosunek do świata, do ludzi, swoje własne postrzeganie rzeczywistości. Miał osobowość trudną do opisania. Charakteryzowała go dobroć i wrażliwość. Zbigniew Buczkowski, który zagrał m.in. w "Dziewczynach do wzięcia", zaznaczył, że to dzięki Kondratiukowi zaczęła się jego przygoda z filmem i że reżyser był jego nauczycielem.

Uroczystości pogrzebowe 

W uroczystościach pogrzebowych wzięli udział członkowie rodziny Janusza Kondratiuka, jego żona, dzieci, przyjaciele, aktorzy, którzy występowali w jego filmach, reżyserzy. Wśród nich m.in. Olgierd Łukaszewicz, Iga Cembrzyńska, Ewa Szykulska, Daniel Olbrychski, Magda Umer, reżyserzy Marek Piwowski i Feliks Falk. Podczas uroczystości można było usłyszeć jedną z ulubionych piosenek Kondratiuka, balladę rosyjską sprzed lat, "Ciemna noc".

Kondratiuk był wielokrotnie doceniany za swoją twórczość filmową. W 1972 r. uhonorowano go Nagrodą Złotego Ekranu, przyznawaną przez pismo "Ekran", za: "Niedzielę Barabasza" i "Dziewczyny do wzięcia". Rok później, w 1973 r. drugi z filmów przyniósł mu także nagrodę główną - Jantara na I Międzynarodowych Spotkaniach Filmowych "Młodzież na Ekranie" w Koszalinie. W 1993 r. nagrodzono go za film "Głos" podczas Festiwalu Polskiej Twórczości Telewizyjnej. Jego ostatni film "Jak pies z kotem" był jednym z najlepiej przyjętych obrazów na ubiegłorocznym Festiwalu Polskich Filmów Fabularnych w Gdyni. Aleksandra Konieczna i Olgierd Łukaszewicz otrzymali nagrody za role drugoplanowe. Reżyser opowiedział w nim o relacjach łączących go ze starszym bratem, również reżyserem Andrzejem. Janusz Kondratiuk zmarł w poniedziałek 7 października po ciężkiej chorobie. Miał 76 lat.

Źródło:

PAP

Autor:

MT