Fizycznie, jak przekonuje, przygotowany jest znakomicie. Gorzej z treningiem specjalistycznym. Jakub Przygoński, kierowca Orlen Teamu, po wielu tygodniach wreszcie mógł wsiąść do sportowego samochodu.
RDC
Kierowca na razie rozpoczął treningi na torze, ale ma nadzieję, że niedługo będzie mógł wznowić także przygotowania do rajdów terenowych, w tym do Rajdu Dakar. - Siły fizycznej i kondycji na pewno nie zabraknie - zapewnił na antenie "Magazynie Sportowym RDC" Jakub Przygoński. - Żebym tylko tej kierownicy teraz nie złamał, bo siły jest mnóstwo - dodał.
Od kilku dni kierowca może już też trenować. - Jest uśmiech na twarzy, wracamy do treningów, do testowania - mówił Przygoński.
Przygotowania związane są jednak z jazdą na torze. Nie ma na razie mowy o treningach, a tym bardziej startach w rajdach terenowych. -Trening dakarowy czy pustynny jest na razie niemożliwy. Samochód jest w Belgii. Ale za to możemy trenować samochodem driftowym, a więc przygotowywać się do mistrzostw Polski w drifcie - wyjaśniał pochodzący z Warszawy kierowca.
Przygoński wierzy, że pierwsze starty będą możliwe już w sierpniu. Kierowca jest aktualnym wicemistrzem świata w rajdach terenowych. Najważniejszą imprezą ma być dla niego najbliższy Rajd Dakar.
