Teren dawnego ośrodka wypoczynkowego Rudka przy rzece Świder dzieli mieszkańców gminy Wiązowna. Sporny obszar należy do prywatnego inwestora, który planuje tam budowę osiedla. - To fatalny pomysł - mówił w audycji "Jest sprawa" Tomasz Gajowy, sąsiad wspomnianego terenu.
RDC
- Planowane jest przeniesienie tzw. zabudowy miejskiej w część ekologiczną. Jest to sprzeczność typowo środowiskowa. Nie chodzi o to, że mi się to nie podoba, ale o to, że mam taką rękojmię prawa. Gdybym jej nie miał, to bym nawet nie podejmował tego tematu - mówił Gajowy.
Z kolei właściciel działki Rafał Piontek zauważył, że inwestycja dostała wszystkie pozwolenia.
- W przypadku tej inwestycji, z wyjątkiem tego pana i kilku osób, które przekonał do swojej argumentacji, ponad sto osób jest za. Przychylne tej inwestycji są również gmina i rada gminy, a organy opiniujące zaopiniowały pozytywnie - wyjaśnił Piontek.
Przeciwnicy budowy złożyli jednak odwołanie od decyzji środowiskowej.
- O tym, czy doszło do jakichś naruszeń prawa, orzeknie Samorządowe Kolegium Odwoławcze. Dlatego dzisiaj dyskutowanie o tym, czy to jest zgodne z prawem, czy nie, nie ma sensu - mówił zastępca wójta gminy Wiązowna Tomasz Kostyra.
Nad Świdrem miałyby powstać dwadzieścia cztery czterokondygnacyjne budynki oraz budynek usługowo-handlowy.