Miasto Jest Nasze: 20°C różnicy pod drzewami i na betonie [ZOBACZ]
Odrobina cienia robi wielką różnicę. Aktywiści warszawscy zmierzyli temperaturę w nasłonecznionych i zacienionych zielenią miejscach Placu Bankowego. Wyniki zaprezentowali w sieci.
Zaraz przy wyjściu z metra Ratusz-Arsenał temperatura na chodniku wyniosła 52 stopnie. Na pobliskiej ławce - 55. Z termometrem spacerował Jan Mencwel z Miasto Jest Nasze. Temperatura obok drzew wyniosła odpowiednio - 27 i 31 stopni Celsjusza.
-
Drzewa nie tylko dają cień, ale też akumulują ciepło i ochładzają otoczenie, gromadząc wilgoć. Cześć dzięki fotosyntezie, którą wykorzystują do życia. Inną cześć dzięki wodzie, która krąży w ich liściach i łodygach. Próbujemy pokazać, że o drzewa należy przede wszystkim dbać. Jak staniesz z parasolem nad rozgrzanym od kilku godzin chodnikiem, to on nadal będzie nagrzany do 50+ stopni. Jak budynek z betonu i kamienia da cień z jednej strony, to nagrzeje się z drugiej i odda to ciepło tak czy inaczej. Reasumując, rośliny nie tylko osłaniają przed słońcem. One oddają po prostu mniej ciepła niż martwe przedmioty - napisało Miasto Jest Nasze.
"Polska Betoniarnia"Na Twitterze Jan Mencwel utworzył wątek "Polska Betoniarnia", na którym internauci publikują renowacje placów i skwerów z całej Polski. W zdecydowanej większości, zielone miejsce zastąpił beton. Publikujące w tym wątku osoby wyraźnie krytykują taki sposób myślenia o przestrzeni miast.
"Warszawa strasznie się "zbetonowiła" przez ostatnie dekady, zieleń jest na marginesie przestrzeni miejskiej. W PRL-u planowanie urbanistyczne dzielnic było całościowe , wiec były odpowiednie proporcje zielonych terenów do zabudowy. Teraz tylko osiedla/markety i parkingi powstają" - napisał o stolicy jeden z internautów.