"Front Narodowy proponuje, by Francja wyzwoliła się z europejskich okowów"

  • 08.12.2015 17:23

  • Aktualizacja: 13:46 15.08.2022

- Front Narodowy tłumaczy, że Unia Europejska i imigranci spowodowali, iż Francuzom żyje się gorzej. Proponuje więc, by Francja wyzwoliła się z europejskich okowów i prowadziła własną, nacjonalistyczną i egoistyczną politykę, a wówczas sytuacja się polepszy - mówił w "Popołudniu RDC" Michel Viateau, korespondent Agence France Press.
Skrajnie prawicowy Front Narodowy Marine Le Pen uzyskał około 28 procent głosów w pierwszej turze wyborów regionalnych we Francji i ogłosił się "pierwszą partią Francji", wyprzedzając prawicowych, konserwatywnych Republikanów byłego prezydenta Nicolasa Sarkozy'ego (27 proc.) i socjalistów (23,5 proc.) obecnego prezydenta Francois Hollande'a. Front Narodowy zwyciężył w sześciu z 13 regionów Francji.

Głównym tematem kampanii Frontu Narodowego w obecnych wyborach jest groźba "zalania Francji rzeszą imigrantów". Bezpośrednio po listopadowych zamachach w Paryżu Le Pen zażądała natychmiastowego wstrzymania przyjmowania imigrantów i zamknięcia granic. Francja przyjęła jak dotąd niewielką grupę uchodźców w ramach relokacji.

Druga tura wyborów regionalnych odbędzie się 13 grudnia. Są to we Francji ostatnie wybory przed prezydenckimi. Odbywają się w czasie, gdy w kraju obowiązuje stan wyjątkowy wprowadzony po zamachach terrorystycznych w Paryżu z 13 listopada. Znacznie zaostrzono środki bezpieczeństwa wokół lokali wyborczych, zwłaszcza w stolicy.

"Los pomógł Frontowi Narodowemu"

Jak powiedział gość RDC, sam był silnie zdziwiony rezultatami wyborów. - Pomyślałem wówczas, że los pomógł Frontowi Narodowemu. Wiadomo było, że ma on dobre notowania i prawdopodobnie wygra w wyborach. Jednak kryzys migracyjny i zamachy w Paryżu jeszcze zwiększyły siłę przebicia jego kampanii - tłumaczył Michel Viateau.

Dodał, że wydawało mu się, że być może socjaliści polepszą swój wynik. - Notowania prezydenta Hollande'a, który był bardzo mało popularny na początku swojego mandatu, teraz bardzo poszły w górę. Wszystko dzięki jego działaniom po zamachu. Okazało się jednak, że nie przełożyło się to na jego partię - zauważył.

Front republikański

Wspomniał również, że zwykle we Francji po pierwszej turze wyborów powstaje front republikański, który ma na celu zagrodzić drogę skrajnej prawicy do władzy. - Teraz jest inaczej. O ile socjaliści przyjęli taką strategię i w dwóch regionach wycofali swoich kandydatów, żeby pomóc umiarkowanej prawicy, to ta powzięła dokładnie odwrotną strategię. Oni myślą, że i tak wygrają więc nie warto żadnych układów zawierać - mówił.

Zwrócił też uwagę, że należy pamiętać, iż może pojawić się również taka sytuacja, iż prawicowi wyborcy uciekną jeszcze bardziej na prawo.

"Wyzwolić się z europejskich okowów"

Korespondent Agence France Press zauważył, że niektórzy analitycy we Francji zastanawiają się teraz, czy Marine Le Pen nie będzie miała w przyszłości realnej szansy na zdobycie władzy. - To dzięki temu, że Front Narodowy pozyskuje coraz więcej wyborców. On opiera się na dwóch bardzo popularnych pomysłach. Jeden jest taki, że ludziom żyje się we Francji źle. To socjalne podejście przyciąga robotników i ludzi będących na bezrobociu - powiedział Michel Viateau.

- Front Narodowy tłumaczy, że Unia Europejska i imigranci spowodowali, iż Francuzom żyje się gorzej. Proponuje więc, żeby Francja wyzwoliła się z europejskich okowów i prowadziła własną, nacjonalistyczną i egoistyczną politykę, a wówczas sytuacja się polepszy - dodał.

Wspomniał też, że francuscy narodowcy zwracają uwagę, iż imigranci rozmywają tożsamość Francji i Europy. - Le Pen broni tej czysto chrześcijańskiej tożsamości, która według niej jest zagrożona przez Islam - mówił w "Popołudniu RDC" Michel Viateau.

Źródło:

RDC,PAP

Autor:

mg