Ferma drobiu pod ośrodkiem dla chorych na SM? Mieszkańcy i chorzy protestują

  • 22.06.2016 10:31

  • Aktualizacja: 13:56 15.08.2022

Zebrali ponad 300 podpisów pod petycją do prezydenta, premier i wojewody. Nie zgadzają się na budowę ogromnej fermy drobiu w Dąbku - niewielkiej wsi w powiecie mławskim. To tam znajduje się jeden z dwóch w kraju ośrodków leczących chorych na stwardnienie rozsiane. Kurniki mają powstać kilometr od niego.
Przeciwko planom inwestora protestują okoliczni mieszkańcy i chorzy pensjonariusze. Nie pierwszy raz, bo sprawa ciągnie się już kilka lat. Ale to jej finisz. Decyzja ma zapaść w lipcu. - Na możliwość pobytu w tym znakomitym ośrodku trzeba czekać nawet cztery lata. Gdy powstaną kurniki, nie będziemy mieli gdzie się leczyć - mówili RDC chorzy na SM.

Dariusz Węcławski, dyrektor ośrodka nie ukrywa, że to może oznaczać koniec placówki, o pobyt w której zabiegają nawet chorzy z zagranicy. W Dąbku leczono już pacjentów z USA, Japonii czy Jamajki.

Na budowę kurników nie zgadza się m.in. Jacek Świderski, wójt gminy Stupsk. Problem w tym, że po decyzji Samorządowego Kolegium Odwoławczego może być już tylko biernym obserwatorem zdarzeń.

Wszystko wskazuje na to, że niebawem inwestor dopnie swego. W mławskim starostwie trwa postępowanie w sprawie wydania pozwolenia na budowę. - Zgodnie z przepisami prawa budowlanego starosta jest zobowiązany wydać pozwolenie na budowę - mówi Janusz Wiśniewski, dyrektor wydziału infrastruktury.

Inwestor, który planuje w Dąbku wybudować osiem kurników i hodować w nich dwa miliony kurczaków, na tym etapie postępowania odmówił komentowania sprawy.

Źródło:

RDC

Autor:

Agnieszka Milewska