Ewa Kopacz: będziemy patrzeć na ręce tym, którzy wygrali wybory na kłamstwie

  • 08.02.2016 13:14

  • Aktualizacja: 13:49 15.08.2022

- Musimy zmienić nasz język pokazując, jak dobre mamy propozycje. Musimy nad nimi tak pracować i tak je lansować, żeby w sercach i umysłach wyborców zagościły na tyle dobrze, że kiedy za 3.5 roku będziemy szli do wyborów, każdy będzie wiedział, że to stałe plany PO - mówiła w audycji "300 polityka w RDC" była premier Ewa Kopacz (PO).
- Nie ma nic cenniejszego ponad zdrowie i stabilność finansową - podkreśliła premier Kopacz. - Koalicja rządząca przegrała wybory parlamentarne i na to złożyło się wiele przyczyn. Ale w środku zadawałam sobie pytanie, ile można było więcej, po tych ośmiu latach, po trudnych, wcale nie populistycznych, ale trudnych decyzjach - przyznała w RDC. - Decyzjach podjętych po to, żeby mimo wszystko utrzymać stabilność gospodarczą, zdrowe finanse publiczne, odpowiednie notowania u naszych sąsiadów, ale też dobrą opinię w Komisji Europejskiej - wyliczała. W ocenie Kopacz, to "nie bierze się znikąd". - To był wynik ciężkiej pracy, ale też zaciskania pasa, odpowiedzialnej polityki finansowej - zaznaczyła.

Niepowtarzalna szansa


Była premier uważa, że Platforma Obywatelska ma "niepowtarzalną szansę". - Musimy iść do przodu jako jedna, zwarta drużyna za swoim szefem i realizować swój program - mówiła. Jak zaznaczył, wcześniej PO będzie przedstawiać plany i program w sposób przystępny dla wyborców. - Każdego dnia będzie czas, żeby się spotykać z tymi wyborcami i będzie rozmowa nie tylko o tym, co będziemy robić, ale również informowanie, jak będziemy reagować na te zapowiedzi, które realizuje dziś większość rządząca - wyjaśniała Kopacz.


"Wybory wygrane na kłamstwie"


W ocenie gościa RDC, projekt 500+ jest projektem "bardzo trudnym finansowo". - Nie wygrywa się wyborów kłamstwem. PiS oszukał i okłamał w kampanii i już po nie, kiedy mieli absolutną władzę. Powiedzieli, że każde dziecko w Polsce będzie miało 500 zł - przypomniała Kopacz. - Platforma będzie stała na straży prawdomówności rządzących. Jeśli dziś zwiększono deficyt, zniesiono regułę wydatkową po to, żeby realizować projekt, to on nie może dzielić - wszystkie dzieci są tak samo ważne. Nie mogą być traktowane różnie - zaznaczyła premier. - PiS już podzielił ludzi na tych lepszego i gorszego sortu, dzieci nie pozwolimy dzielić - podkreśliła. - Dziś PO, która odpowiedzialnie składała budżet na 2016, przygląda się jak ten deficyt rośnie. I jednocześnie obietnice, które są realizowane przez PiS, dzielą ponownie Polaków - uważa Kopacz.


Brak konsekwencji


Jak wyjaśniała, sam projekt 500+ nie sprawi, że ludzie zaczną decydować się na dzieci. - Rodzina, która ma jedno dziecko i zastanawia się, czy mieć kolejne, jej problemem nie jest, czy dostanie 500 zł, tylko czy będzie miała pracę, czy będą miejsce w żłobkach - wyliczała. W jej ocenie, na kolejne dziecko zdecydują się rodzice, którzy biorąc kredyt na własny dom będą wiedzieli, że go spłacą i tacy, którzy mają stabilną pracę i stabilne zarobki.


W ocenie byłej premier, polityka prorodzinna PiS-u jest niekonsekwentna. - Z jednej strony jest wielka rozdmuchana polityka 500+, cofnięty wiek pójścia do 7 lat, a tymczasem 3-latki, które rodzice będą chcieli wysłać do przedszkola, nie znajdą tam miejsca - argumentowała. - 500 zł, które rodzina dostanie od rządzących, wystarczy tylko na część opłaty, którą trzeba będzie wnieść za miejsce w prywatnym przedszkolu. To próba ratowania twarzy wypełniając obietnice złożone bez obliczeń. Oszukano Polaków - skomentowała Kopacz.


Źródło:

RDC

Autor:

gk