Na ponad miesiąc przed rozpoczęciem tegorocznych mistrzostw Europy reprezentacja Polski nie była pewna gdzie rozegra swoje spotkania, niepewna pozostaje kwestia bazy turniejowej. Biało-czerwoni mieli zamieszkać w ośrodku w Portmarnock pod Dublinem - w tym mieście mieli zaplanowane dwa mecze - 14 czerwca ze Słowacją i 23 czerwca ze Szwecją. Stolica Irlandii jest jednak jednym z kilku miast, które z powodu restrykcji związanych z pandemią nie dały gwarancji wpuszczenia przynajmniej części widzów na stadiony, a to warunek UEFA, aby zachować prawo współorganizacji turnieju.

Gdzie zagramy na Euro?

Od środy wiadomo, że meczów ME nie będzie w Bilbao, gdzie Polska miała zagrać 19 czerwca z Hiszpanią. Krajowa federacja już wcześniej zapowiedziała zgłoszenie awaryjnie stadionu w Sewilli.

- Najbardziej realny scenariusz zakłada rozegranie dwóch spotkań w Sankt Petersburgu i jednego w Sewilli. Trzeba działać, czasu na organizację jest coraz mniej - mówił dziś w "Magazynie Sportowym" RDC sekretarz generalny PZPN Maciej Sawicki.

Wybór lokalizacji potwierdził w piątek przed godziną 12:00 na Twitterze prezes PZPN Zbigniew Boniek.

Sewilla i San Petersburg- oficjalnie!!! 🇵🇱⚽️🇵🇱 Trochę pracy przed nami, zaczynamy od nowa- obóz, przejazdy, cała logistyka⚽️🇵🇱

— Zbigniew Boniek (@BoniekZibi) April 23, 2021

Sawicki mówił, że w kontekście wybory bazy turniejowej branych pod uwagę jest kilka krajów, m.in. Polska, Niemcy i Szwajcaria. - Na pewno nie zostaniemy dłużej w Opalenicy, gdzie zaczynamy zgrupowanie 24 maja - zaznaczył gość Radia dla Ciebie.

Paulo Sousa przyleci na finał PP

Na pytanie o rolę selekcjonera Paulo Sousy w procesie podejmowania decyzji dotyczących logistyki, Maciej Sawicki zaznaczył, że bierze on czynny udział w rozmowach. Portugalczyk jest również w stałym kontakcie z kadrowiczami - w przyszłym tygodniu ma przylecieć do Polski.

- Trener Sousa obejrzy na żywo finał Pucharu Polski (2 maja w Lublinie Raków Częstochowa zagra z Arką Gdynia - red.). Do rozpoczęcia przygotowań został właściwie miesiąc. Chcemy zacząć z wysokiego "C" - wskazał Sawicki i dodał, że lista piłkarzy, którzy wezmą udział w mistrzostwach Europy będzie znana pod koniec maja.

Sekretarz generalny PZPN skomentował również zamieszenie wokół organizacji Superligi. Rozgrywki zrzeszające najbogatsze kluby Europy, według założeń pomysłodawców, miały stanowić alternatywę dla Ligi Mistrzów. Pomysł może upaść po tym, jak wycofało się z niego większość drużyn.

- Celem nadrzędnym Superligi było generowanie pieniędzy. (...) Cel sportowy schodził na dalszy plan - przekonywał Sawicki. Jak dodał, organizatorzy rozgrywek mają ponieść konsekwencje.

Wydarzeniem historycznym dla polskiej piłki Sawicki nazwał wtorkowy wybór Zbigniewa Bońska na wiceprezydenta UEFA. Szef PZPN będzie sprawował tę funkcję przez cztery lata. Sawicki zauważył, że Komitet Wykonawczy UEFA docenił dokonane w ostatnich latach zmiany w Polskim Związku Piłki Nożnej.