Ekstraklasa nie dla Radomiaka. Przegrany finał baraży z Wartą

  • 31.07.2020 19:45

  • Aktualizacja: 02:08 26.07.2022

Piłkarze Radomiaka Radom stracili szansę na powrót do ekstraklasy po 36 latach. W finale pierwszoligowych baraży przegrali w Grodzisku Wielkopolskim z Wartą Poznań 0:2.
Radomianie w półfinale baraży ograli Miedź Legnica 3:1. W finale nie podołali jednak Warcie Poznań, która w ekstraklasie zagra ponownie po 26 latach.

Dwa skutecznie wykonane rzuty karne


W 63. minucie Łukasz Spławski popychany był przez obrońców Radomiaka w polu karnym, ale wydawało się, że sędzia Tomasz Frankowski nie pokaże na "wapno". Sytuacja przypominała dokładnie moment z wtorkowego meczu, po kilku minutach Frankowski osobiście pofatygował się obejrzeć całe zdarzenie na wideo i podyktował rzut karny. Bramkarz gości wyczuł intencje Mateusza Kupczaka, ale nie zdołał obronić strzału.

Krótko przed zdobyciem gola to poznaniacy byli kilkukrotnie w opałach. Po zmianie stron zupełnie oddali inicjatywę i radomianie przycisnęli Wartę, stwarzając kilka groźnych okazji. Nieoczekiwana strata gola zupełnie wybiła ich z rytmu, to podopieczni Piotr Tworka poczuli się pewniej i dążyli do podwyższenia wyniku.

Mecz się zaostrzył, nie brakowało nieprzepisowej walki. Piłkarze nie oszczędzali się, bezpardonowo łapiąc się za koszulki i kopiąc się po kostkach. Czas jednak pracował na korzyść gospodarzy, a w 80. minucie Jakóbowski wywalczył drugi rzut karny dla Warty. Arbiter nie od razu podyktował jedenastkę, znów udał się do linii bocznej boiska obejrzeć zapis wideo i dopiero potem podjął decyzję. Kupczak tym razem uderzył mocno pod poprzeczkę.

Kontrowersje


Trzy minuty przed upływem regulaminowego czasu gry poznańska defensywa zapomniała o Macieju Górskim, który nieatakowany przez nikogo nieczysto uderzył z bliskiej odległości i piłka minęła słupek. Gdyby lepiej przymierzył, radomianom pozostałoby jeszcze sporo czasu na doprowadzenie do remisu, bowiem Frankowski doliczył blisko osiem minut.

Wynik nie uległ zmianie i poznaniacy mogli świętować największy sukces na przestrzeni ostatnich 25 lat. Banasik po spotkaniu pogratulował rywalom awansu, ale nie mógł się pogodzić z decyzjami arbitra.

- Bardzo duże kontrowersje jak na rangę takiego spotkania. Szczególnie pierwszy rzut karny to jakieś nieporozumienie. Jeśli zawodnik wybija piłkę głową, a drugi upada i sędzia dyktuje karnego, to chyba coś nie tak – mówił na konferencji prasowej szkoleniowiec.

- Ta bramka ustawiła całe spotkanie. Warta dostała bodźca, po drugim karnym było po meczu. Szkoda trochę naszej pracy, bowiem byliśmy blisko awansu – dodał.

"Niespotykana rzecz"


Trener świeżo upieczonego beniaminka ekstraklasy Tworek długo nie mógł dojść do siebie. - Zrobiliśmy dzisiaj rzecz niespotykaną dla naszego klubu i dla tych wszystkich, którzy mają zielone serce. Po wielu latach Warta wróciła do ekstraklasy i to jest ogromny sukces i wielkie wydarzenie – podkreślił.

Szkoleniowiec nie ukrywał, że widowisko nie było porywające, ale pojedynki barażowe mają po prostu swoją specyfikę.

Piłkarzy Warty czekają bardzo krótkie urlopy, tym bardziej, że niektóre drużyny już zaczęły się przygotowywać do nowego sezonu. Na inaugurację ekstraklasy "zieloni" w Grodzisku Wielkopolskim podejmować będą Lechię Gdańsk. Poznański stadion, popularnie nazywany "ogródkiem", nie spełnia bowiem wymogów licencyjnych.

Radomiak tylko raz – w sezonie 1984/1985 – brał udział w zmaganiach w najwyższej klasie rozgrywkowej. Beniaminek zaczął od dwóch zwycięstw oraz remisu i był liderem. Po rundzie jesiennej plasował się na piątej pozycji, ale na wiosnę grał gorzej i zajął przedostatnie, 15. miejsce. Tyle samo punktów miał Śląsk Wrocław, który utrzymał się dzięki lepszemu bilansowi bramkowemu.

Z ekstraklasy po sezonie 2019/2020, przedłużonym – podobnie jak w 1. lidze – z powodu pandemii koronawirusa, spadły Arka Gdynia, Korona Kielce i ŁKS Łódź.

Z kolei wśród pierwszoligowców w kolejnych rozgrywkach zabraknie Olimpii Grudziądz, Chojniczanki Chojnice i Wigier Suwałki. Zastąpią ich Górnik Łęczna i Widzew Łódź oraz któryś z rzeszowskich klubów – Resovia lub Stal.

Źródło:

RDC/PAP

Autor:

PG/FP