Koronawirus na Mazowszu. Część uczniów wraca dziś do szkół

  • 25.05.2020 07:28

  • Aktualizacja: 15:07 15.08.2022

Od dziś dzieci z klas 1-3 szkoły podstawowej mogą wrócić do placówek oświatowych. O formule zajęć – zgodnie z wytycznymi ministerstwa edukacji – decyduje dyrektor szkoły, w zależności od sytuacji w placówce. Od niego zależy czy będzie to kształcenie w formie stacjonarnej, czy też z wykorzystaniem metod i technik kształcenia na odległość.
W domu jednak bezpieczniej. Zdecydowana większość rodziców dzieci w Siedlcach nie chce posłać ich w poniedziałek do szkoły.

- Najwięcej, bo 32 uczniów, zgłosiło się do szkoły podstawowej nr 4. W pozostałych placówkach to od kilku do kilkunastu dzieci - informuje rzeczniczka Urzędu Miasta Aneta Krajewska. - Są prowadzone różne ilości grup, bo tam, gdzie jest mało dzieci, jest jedna grupa. W większości te zajęcia są prowadzone w świetlicy szkolnej z zachowaniem wszelkich wytycznych. Dzieci będą mogły korzystać też z boiska szkolnego, z Orlików. W części szkół będzie też czynna stołówka, także gwarantowane jest wyżywienie - dodaje.

Większość szkół w Siedlcach będzie otwarta już od 7.30 do 16.30. Na zajęcia przyjęte będą tylko dzieci zdrowe i bez podwyższonej temperatury.

W Płocku tylko 9 procent dzieci

Najmniej zero, najwięcej niemal sto - płocki ratusz ma już pełne dane dotyczące liczby dzieci, które od poniedziałku będą chodziły do szkoły. Jedynie 9 procent rodziców płockich uczniów wyraziło taką chęć.

W trzech szkołach nie zgłosił się żaden uczeń, w pozostałych po kilkanaście lub kilkadziesiąt, w jednej 97.

- To tylko szacunkowe dane, rodzice mogą w każdej chwili zmienić zdanie - mówi wiceprezydent Roman Siemiątkowski. - We wszystkich szkołach są wyznaczone godziny pracy świetlicy szkolnej, więc jeżeli by się jakiś uczeń zgłosił, to wtedy oczywiście będzie zaopiekowany - wyjaśnia.

Jak podkreśla ratusz, rodzice w każdej chwili mogą posłać swoje dziecko do szkoły mimo, że nie wypełnili dotąd deklaracji lub odwrotnie: mimo że zapisali dziecko do szkoły, mogą je zostawić w domu.

W Przasnyszu jedynie 50 dzieci wróci do szkoły

Dezynfekatory przy wejściach, nauczyciele w przyłbicach i oddalone od siebie ławki. Od poniedziałku dzieci z najmłodszych klas szkół podstawowych będą mogły wrócić do swoich klas także Przasnyszu.

- Nauka jednak nie będzie już taka sama. Wiele się zmieni - przyznaje burmistrz Przasnysza Łukasz Chrostowski. - Obligatoryjne będzie dezynfekowanie rąk przy wejściu do szkoły, ale dzieci nie będą chodzić w maseczkach. Do pracy wracają też nauczyciele ze świetlic. Staraliśmy się tak dobrać nauczycieli tak, aby przynajmniej dwa razy w tygodniu była to nauczycielka konkretnego ucznia. Oczywiście grupy liczą nie więcej niż 12 osób - wyjaśnia.

Do trzech przasnyskich podstawówek zgodnie z deklaracjami rodziców wróci niespełna 50 dzieci. Pozostałe nadal będą uczyć się zdalnie.

Dzieci na przerwach nie będą opuszczać sal, ale będą mogły w trakcje zajęć wyjść np. na plac zabaw. Po ich wizycie ten teren będzie dezynfekowany.

W stolicy wstępnie niespełna 11 procent

Do klas 1-3 w stolicy uczęszcza obecnie ponad 45 tys. uczniów. - W tym tygodniu we wszystkich 226 warszawskich podstawówkach (w tym specjalnych) przeprowadziliśmy ankietę wśród rodziców. Zapytaliśmy czy poślą swoje dzieci 25 maja na zajęcia opiekuńczo-wychowawcze z elementami zajęć dydaktycznych – informuje Renata Kaznowska, wiceprezydent Warszawy.

Wyniki poznaliśmy 21 maja. - Z przeprowadzonych ankiet wynika, że rodzice do szkoły przyślą niespełna 11 procent dzieci - mówi Karolina Gałecka, rzeczniczka warszawskiego ratusza.

Ilu uczniów tam ostatecznie trafi okaże się dopiero 25 maja. Przypomnijmy: przy otwieraniu przedszkoli chęć posłania maluchów do placówek deklarowało wstępnie 27 proc. rodziców. Do 355 stołecznych przedszkoli oraz 180 szkół podstawowych prowadzących oddziały przedszkolne trafiło ostatecznie tylko 10 proc. ogółu przedszkolaków. A do ponad 30 placówek pomimo deklaracji rodziców nadal nie są przyprowadzane żadne dzieci.

Zasady bezpieczeństwa

Miasto, tak jak wcześniej w przypadku żłobków i przedszkoli, samo przygotowało instrukcje i procedury w zakresie pracy szkół podstawowych w czasie pandemii, uzupełniając wytyczne GIS i MEN, żeby zapewnić maksimum bezpieczeństwa uczniom, rodzicom i personelowi.

Do klas I-III w szkołach podstawowych nie mogą przychodzić uczniowie, jeśli w domu jest osoba chora lub przebywająca na kwarantannie. Dzieci nie zostaną przyjęte do placówki, jeśli mają podwyższoną temperaturę ciała (powyżej 37,5 stopni Celsjusza) lub pracownik zaobserwuje u nich katar, kaszel, kichanie. Przyprowadzają i odprowadzają je tylko osoby zdrowe.

Na jednego ucznia przypada przynajmniej 4 mkw. powierzchni. W zajęciach, w stałej sali, może brać udział 12 uczniów (maksymalnie 14) a każda grupa będzie miała jednego, stałego nauczyciela. Przerwy w zajęciach będą ogłaszane nie rzadziej niż co 45 minut i spędzane tylko pod nadzorem nauczyciela. Zajęcia będą zorganizowane tak, aby grupy się ze sobą nie spotykały. Dzieci będą przychodziły do szkoły w różnych godzinach, wyznaczonych przez dyrektora.

Uczniowie będą siedzieli pojedynczo w ławkach, w odległości przynajmniej 1,5 metra od siebie. Nie mogą się wymieniać żadnymi przyborami szkolnymi. Sale będą wietrzone co godzinę.

W zajęciach w sali gimnastycznej i na boisku szkolnym będą mogły brać udział tylko dwie grupy uczniów, a po każdych zajęciach sprzęt sportowy będzie myty lub dezynfekowany. Będzie można wychodzić na świeże powietrze – jednak tylko przy zachowaniu zasad dystansu.

Dzieciom w szkole będzie badana temperatura - dwa razy w ciągu dnia. Uczniowie będą regularnie myli ręce, w łazienkach powieszono już instrukcje jak to prawidłowo zrobić.

Osoby przyprowadzające i odprowadzające dzieci będą musiały przestrzegać środków ostrożności - osłaniać usta i nos, dezynfekować ręce lub nosić rękawiczki jednorazowe. Rodzice będą mogli przebywać w przestrzeni wspólnej - przy zachowaniu co najmniej 2 m dystansu. Ponadto, czas pobytu będzie ograniczony do niezbędnego minimum – rodzice powinni jak najszybciej przekazać lub odebrać dziecko, nie powinni spacerować po placówce czy prowadzić rozmów telefonicznych.

W czasie epidemii nie ma mowy o wycieczkach.
- Nie będą organizowane absolutnie żadne wyjścia poza teren szkoły. Będą funkcjonowały stołówki w trybie zmianowym, a dzieci będą jadły posiłki w różnych godzinach. Podzielone oczywiście na grupy -mówi Karolina Gałecka z ratusza.

Źródło:

RDC

Autor:

Olga Kwaśniewska/Agnieszka Maruszczak/Agnieszka Milewska/Natalia Rozbicka/PL