Od początku wakacji mają ręce pełne roboty, w środę obchodzili swoje święto. 29 czerwca to Dzień Ratownika WOPR. To także okazja do tego, by znów apelować do wypoczywających nad wodą o rozwagę i odpowiedzialność. Od piątku, czyli od zakończenia roku szkolnego na Mazowszu utonęło 10 osób. W większości kąpały się w miejscach niestrzeżonych.
– Szczególnym wrogiem jest wtedy alkohol – mówi prezes radomskiego WOPR-u Grzegorz Skóra. – Udając się nad wody nie korzystamy z alkoholu. Zabezpieczamy też dzieci. Najwięcej ofiar wypadków w wodzie to osoby nietrzeźwe lub dzieci bez zabezpieczeń i opieki – informuje.
Szef Zarządu Głównego WOPR Paweł Błasiak mówi, że tam gdzie nie ma ratowników, pomóc może zwykły człowiek. Byle nie za wszelką cenę. – My, ratownicy, pomagamy tak jak potrafimy, z narażeniem swojego życia. Jeżeli nie jesteś ratownikiem, a widzisz groźną sytuację powiadom służby – zaznacza.
Przestrzegajmy zasad
Nie tylko alkohol nie jest wskazany. Nie wchodźmy do wody rozgrzani od słońca. – Należy się lekko schłodzić, aby uniknąć szoku termicznego – podkreśla.
Zasad jest więcej. Przede wszystkim najlepiej korzystać z miejsc pilnowanych przez ratowników Wodnego Ochotniczego Pogotowia Ratunkowego. Wszystkim ratownikom w ich święto życzymy – mimo wszystko – jak najmniej pracy.
Czytaj też:
Upał na Mazowszu. W tym tygodniu możliwy alert trzeciego stopnia