Pożar w Pionkach. Prokuratura przesłuchała zatrzymanego 45-latka

  • 19.01.2020 21:09

  • Aktualizacja: 01:21 26.07.2022

W niedzielę prokurator przesłuchał 45-latka zatrzymanego w związku z pożarem, do którego doszło w Pionkach. W poniedziałek dowiemy się, czy mężczyźnie postawiono zarzuty. Mężczyzna od wczoraj przebywa w areszcie. Przypomnijmy, że na terenie byłego zakładu Bomax przy ul Zakładowej spaliło się ok. trzech tysięcy ton śmieci i tworzyw sztucznych oraz pobliski, opuszczony budynek. Ogień wybuchł tam w nocy z piątku na sobotę. W sumie spaliło się około trzech tysięcy ton śmieci i tworzyw sztucznych oraz pobliski opuszczony budynek.
Akcja dogaszania zakończyła się w niedzielę przed godzina 16:00. Na miejscu pojawili się inspektorzy Biura Zarządzania Kryzysowego Starostwa Powiatowego w Radomiu, aby sporządzić dokumentację.

Wraz ze strażakami stwierdzili, że pogorzelisko zostało dokładnie przelane oraz przekopane tak, aby nie pojawiły się tam już zarzewia ognia.

Nie są na razie znane przyczyny pożaru. Dochodzenie w tej sprawie  prowadzi policja i prokuratura w Zwoleniu.



Jak przekazał strażak, zgłoszenie o pożarze wpłynęło po godzinie drugiej w nocy z piątku na sobotę. Pożar objął dwie hałdy śmieci znajdujące się na terenie byłego zakładu Pronit przy ul. Zakładowej, o wymiarach 30 na 50 metrów i 30 na 20 metrów.



W pewnym momencie pożar gasiło 180 strażaków i 50 samochodów gaśniczych. - Na chwilę obecną na miejscu pracuje 35 zastępów gaśniczych i 14 specjalnych - podał w sobotę rano rzecznik radomskiej PSP Konrad Neska. W akcji biorą udział strażacy z Radomia, Zwolenia, Kozienic i Białobrzegów, a także ochotnicy.

Rzecznik strażaków dodał, że nikomu nic się nie stało, wokół znajdują się same budynki przemysłowe. Na miejscu jest mobilne laboratorium z Warszawy, które na bieżąco monitoruje stan powietrza. Odnotowano wzrost stężenia pyłów i substancji toksycznych, ale nie ma krytycznego przekroczenia norm.

Powołano sztab kryzysowy

Według wstępnych, nieoficjalnych informacji, odpady mogą należeć do będącej w upadłości firmy Bomax, która pozostawiła je po zakończeniu swojej działalności. Przy ul. Zakładowej spółka miała swoja siedzibę.



Władze powiatu radomskiego powołały w związku z pożarem sztab kryzysowy. Rano wydano komunikat, by mieszkańcy Pionek oraz okolicznych gmin bezwzględne pozostali w domach i nie otwierali okien ze względu na zadymienie, które może doprowadzić do podrażnienia dróg oddechowych.

Po godzinie 13 burmistrz Pionek Robert Kowalczyk uspokajał, że nie ma już zagrożenia dla mieszkańców, ale osoby starsze, chore i małe dzieci powinny w sobotę jeszcze zostać w domach.

Zatrzymano domniemanego sprawcę

Przed godziną 16 mazowiecka policja wydała komunikat, w którym poinformowała o zatrzymaniu 45-latka, który może mieć związek ze zdarzeniem. "Mężczyzna został osadzony w policyjnym areszcie. Trwają czynności mające wyjaśnić przebieg zdarzenia" - napisali mundurowi.



Zatrzymany 45-latek jest mieszkańcem Pionek. - Mężczyzna może mieć związek z pożarem śmieci na terenie byłego zakładu Pronit. Został zatrzymany i osadzony w policyjnym areszcie. W niedzielę zostanie doprowadzony do prokuratury – powiedziała Katarzyna Kucharska, rzecznik komendy wojewódzkiej policji w Radomiu.

Źródło:

RDC/PAP

Autor:

Barbara Bednarz/mnd