W skali roku zapłacimy majątek - tak o podwyżce cen za parkowanie w Warszawie mówią kierowcy. Wyższe opłaty mocno uderzą w nasz portfel, rocznie to może być ponad 10 tys. zł - skomentował w audcji "Jest sprawa" Paweł Skwierawski z inicjatywy Stop Korkom.
RDC
Podwyżkę cen za postój w Strefie Płatnego Parkowania Niestrzeżonego w zeszłym tygodniu przegłosowali stołeczni radni. Pierwsza godzina parkowania będzie kosztować 4,50 zł zamiast 3,90. Druga godzina – 5,40 zł zamiast 4,60 zł, trzecia 6,40 zł zamiast 5,50 zł. Czwarta i każda kolejna – po 4,50 zamiast 3,90 zł.
Prawie 10,5 tys. zł rocznie
- Przyjąłem 8 godzin pracy przeciętnego warszawiaka plus dojazd do pracy, godzina na odwiezienie dziecka do szkoły, odebranie, drobne zakupy. Taki warszawiak zapłaci 43 zł i 40 gr dziennie - mówił na antenie RDC Paweł Skwierawski.
- Wyższe opłaty mocno uderzą w nasz portfel - wyliczył. - Razy 22 dni robocze w miesiącu daje nam to 952 zł. Przyjmijmy 11 miesięcy w roku, bo odchodzą wakacje, ferie, święta etc. Teraz trzymajcie się Państwo mocno, bo po podwyżkach da kwotę 10 tys. 478 zł rocznie - podkreślił w audycji "Jest sprawa".
- Można wybrać inny środek transportu - odpowiadała w audycji "Jest Sprawa" radna Renata Niewitecka z Koalicji Obywatelskiej. - Rozwiązaniem i alternatywą na dojazd do pracy i nie zostawianie samochodu w strefie parkowania jest korzystanie z komunikacji miejskiej, którą mamy doskonale rozwiniętą. Zachęcam do korzystania - dodała.
Obecnie pierwsza godzina za postój w Strefie Płatnego Parkowania Niestrzeżonego wynosi obecnie - 3,90 złotego, druga - 4,60 złotego. Wyższe ceny będą obowiązywać od 15 sierpnia.