Dlaczego kurtyny wodne nie są dobre podczas upałów? Hydrolog tłumaczy

  • 01.07.2022 17:47

  • Aktualizacja: 14:22 30.08.2022

Poidełka – tak, kurtyny wodne – nie. Eksperci z Instytutu Meteorologii i Gospodarki Wodnej apelują do samorządów o niemarnowanie wody. Chodzi o popularne coraz bardziej kurtyny wodne w miastach. W związku z upałami pojawiły się one m.in. w Warszawie, Siedlcach, Radomiu czy Płocku.
- Taka woda mimo wszystko będzie parować, a jednak skądś ona do tej kurtyny jest doprowadzona. Najprawdopodobniej przez wodociągi, więc tak naprawdę, gdy wylewamy tę wodę, ona paruje i jest marnowana. Woda jest niczym skarb i jak skarb powinniśmy ją traktować i szanować - podkreśla hydrolog IMGW Grzegorz Walijewski.

Woda marnowana w postaci parowania nie jest dobrym rozwiązaniem. Zwłaszcza że wskaźnik parowania dla Mazowsza jest i tak bardzo wysoki. - Wskaźnik ten dla województwa mazowieckiego w wielu miejscach wynosi powyżej stu, a nawet stu dwudziestu milimetrów. Można więc powiedzieć, że w tym miesiącu osiemdziesiąt litrów z każdego metra kwadratowego straciliśmy wody tylko przez parowanie - tłumaczy Walijewski.

Dlaczego kurtyny wodne są złe?

Kurtyny wodne są nie najlepszym rozwiązaniem problemów upałów również z innych powodów. - Poprawa jest chwilowa, później robi się nam zdecydowanie cieplej. Kurtyną mówimy "nie", ale nie tylko ja o tym mówię. W ostatnim raporcie międzyrządowego zespołu, który bada zmianę klimatu, jest informacja o tym, że kurtyny nie są dobrym rozwiązaniem, bo tak naprawdę jest to marnowanie wody - podkreśla hydrolog.

Dlatego, według ekspertów, w upalne dni lepszym rozwiązaniem są poidełka.

Dodatkowo IMGW zwraca uwagę na spadający poziom wód w rzekach. Na Wiśle i jej dopływach - Bugu i Wkrze - na dniach zostaną wydane ostrzeżenia przed suszą hydrologiczną. Kilka gmin z Mazowsza, m.in. Czerwińsk nad Wisłą, Wiśniewo i Sarnaki, już zaapelowały do mieszkańców o oszczędzanie wody lub wprowadziły ograniczenia.

Źródło:

RDC

Autor:

Beata Głozak/PA