Czy cisza w transporcie publicznym powinna być powszechna? "Strefy ciszy są stosowane"

  • 05.04.2016 15:12

  • Aktualizacja: 13:52 15.08.2022

W pociągach w Tokio panuje cisza. To efekt zastosowania się do prośby, by uszanować współpasażerów. W Polsce PKP Intercity właśnie teraz wprowadza strefy ciszy w pociągach. Czy powinien istnieć nakaz powszechnej ciszy w transporcie zbiorowym? O tym rozmawiali goście dzisiejszej "Jest sprawy".

Dr Jakub Karpoluk, kulturoznawca i japonista w Polsko-Japońskiej Akademii Technik Komputerowych w Warszawie, podkreśla, że w japońskich pociągach panuje absolutna cisza i to dzięki prośbie - bez jakichkolwiek zakazów czy regulacji prawnych.


- Tam faktycznie jest cicho oprócz tych dźwięków, które generuje sam pociąg (...). Ludzie powstrzymują się do rozmowy albo mówią szeptem. Są takie zalecenia, które proszą pasażerów, aby nie korzystali z telefonów komórkowych, to znaczy, żeby one nie dzwoniły i w miarę możliwości, aby powstrzymywali się od rozmów (...). Nie są to twarde regulacje i tam raczej nikt nie zwraca uwagi. To są prośby skierowane do pasażerów, aby sami sobie nie przeszkadzali i nie utrudniali podróży. Większość ludzi zwraca uwagę na to, aby nie ingerować w sferę prywatności, ponieważ to są bardzo zatłoczone linie, więc jakby nagle wszyscy zaczęli rozmawiać przez telefon w środkach komunikacji publicznej, to powstałby ogromny hałas - mówi japonista.


Strefy ciszy w PKP


Marta Ziemska, rzecznik prasowy PKP Intercity, zaznacza, że w przyszłym tygodniu wyruszą w trasę pierwsze pociągi, w których będą strefy ciszy.

- Korzystaliśmy z doświadczeń przewoźników europejskich. Takie strefy ciszy są stosowane w kolejach czeskich, szwajcarskich czy niemieckich. Są to rozwiązania, które tam cieszą się dużym zainteresowaniem i się sprawdzają. Zobaczymy, jak to będzie u nas - mówi rzeczniczka PKP IC.

Dodaje, że wprowadzenie strefy ciszy nie wpłynie na ceny biletów. - Pasażer może wybrać strefę standardową albo podróż w strefie ciszy. Jeśli chodzi o przewozy u nas, w Polsce, to nie będzie to wiązało się z żadną dodatkową opłatą - podkreśla.

Cisza jak w bibliotece


Dr Tomasz Grzyb, psycholog społeczny USWPS we Wrocławiu nie kryje, że chciałby, aby to rozwiązanie przyjęło się w naszym kraju.


- Zdarzają się takie sytuacje, że chciałbym popracować, przeczytać książkę czy coś napisać na laptopie. W sytuacji, kiedy ktoś nad moim uchem wprowadza mnie w tajniki rur giętych i falowanych, to jest kłopotliwe. Bardzo cieszę się, że polskie koleje postanowiły skopiować pewne rozwiązania, które są w innych krajach - zaznacza.


Czy Polacy będą szanować strefy ciszy? Dr Grzyb tłumaczy, że Belgowie mieli podobny problem, ale szybko sobie z nim poradzili.


- Okazało się, że rozwiązaniem stały się tapety. Otóż te strefy przedziałów, które były przeznaczone na strefy ciszy, zostały wytapetowane zdjęciami książek. Ludzie, którzy tam wchodzili, mieli poczucie, że są w bibliotece, a ponieważ mamy pewien schemat zachowania w tym miejscu, więc dopiero dzięki takiemu zabiegowi udało się nakłonić ludzi do przestrzegania ciszy - wyjaśnia.



Do dyskusji w studiu zapraszamy także słuchaczy. Czekamy na sygnały o sprawach, które warto poruszyć w programie “Jest sprawa”. Adres mailowy: jestsprawa@rdc.pl, tel. 022 645 90 90 (w trakcie audycji – od poniedziałku do czwartku w godzinach 14.00-15.00.). Adres pocztowy: “Jest sprawa” Polskie Radio RDC, ul. Myśliwiecka 3/5/7, Warszawa.

Źródło:

RDC

Autor:

KG