COVID-19. Darmowe testy w aptekach i krótsza kwarantanna

  • 21.01.2022 12:46

  • Aktualizacja: 05:25 26.07.2022

Darmowe testy na koronawirusa w aptekach, skrócony czas kwarantanny, dodatkowe łóżka covidowe - rząd wprowadza kolejny zmiany w związku z rosnącą liczbą zakażeń SARS-CoV-2. Według pesymistycznego scenariusza, w apogeum 5. fali pandemii odnotowywanych będzie nawet 140 tysięcy przypadków.

KORONAWIRUS NA MAZOWSZU. ZOBACZ MAPĘ ZAKAŻEŃ


SZCZEPIENIA PRZECIWKO COVID-19 NA MAZOWSZU. ZOBACZ MAPĘ


Premier w piątek podczas wspólnej konferencji prasowej z ministrem zdrowia Adamem Niedzielskim odnosząc się do sytuacji epidemicznej podkreślił, że "piąta fala stała się faktem". Jak dodał, różni się ona od poprzednich. - Różni się tym, że dzisiaj mamy do czynienia z wirusem nazywanym omikron, który jest dużo bardziej zaraźliwy od wcześniejszych wersji - zauważył Morawiecki. - To dlatego notujemy rekordy zakażeń i to dlatego musimy zmierzyć się z sytuacją nową, sytuacją inną, której do tej pory nie było - wskazał.

Morawiecki zaznaczył, że "wszystkie kraje dotknięte mutacją wirusa omikron notują rekordowe fale zakażeń". - Część krajów Europy Zachodniej notowała te zakażenia już przed nami, np. we Francji było to kilkaset tysięcy zakażeń dziennie, w innych dużych krajach też między 100 a 200 tysięcy zakażeń dziennie - dodał premier.

- Nie chcę spekulować, czy u nas będzie to 50 czy 100 tysięcy. Widziałem analizy i takie, i nawet sięgające 140 tysięcy dziennych zakażeń, ale będzie to na pewno bardzo dużo. Dlatego musimy się przygotować na to najlepiej jak potrafimy - oświadczył szef rządu.

Krótsza kwarantanna

- Skracamy okres przebywania na kwarantannie do siedmiu dni. Korzystamy tutaj z doświadczenia innych krajów - powiedział premier, wskazując, że podobne rozwiązania wprowadziły także Niemcy, Francja, Belgia, Włochy czy Grecja. Zaznaczył, że jest to także zgodne z zaleceniami europejskich agencji. - Przy tym wszystkim chcemy utrzymać możliwie wszystkie inne usługi medyczne, świadczenia medyczne, tak, by nie było sytuacji takiej, że ze względu na koronawirusa pozostała część służby zdrowia: onkologia, ortopedia i wszystkie inne - po prostu w dużym stopniu są zakłócone. Postaramy się zrobić wszystko, żeby uruchomić dodatkowe mechanizmy, które będą utrzymywały także aktywną, pozostałą część służby zdrowia - oświadczył Morawiecki.

Politycy zapytani, co z osobami, które obecnie są na kwarantannie i czy zostanie ona skrócona. Jak przekazał Adam Niedzielski, "to rozwiązanie dotyczące kwarantanny będziemy chcieli wdrożyć od poniedziałku". Dodał, że szczegółowe informacje mają się znaleźć w specjalnym komunikacie. - Chcemy zobaczyć, czy możliwe jest technicznie, żeby skrócić tę kwarantannę, która dotyczy osób obecnie na niej przebywających - podkreślił Niedzielski.

Darmowe testy


- Wprowadzamy darmowe, opłacone przez NFZ, testy antygenowe w aptekach bez skierowania, wpisywane do systemu ewidencyjnego wjazdu do Polski - przekazała ponadto premier. Przepis ma wejść w życie 27 stycznia.

Na konferencji prasowej szef rządu wskazywał, że najbardziej narażeni na zgon z powodu COVID-19 są seniorzy, osoby powyżej 60. roku życia. - Dlatego wdrażamy taki mechanizm, procedurę, że każdy, kto jest przetestowany pozytywnie, każdy pacjent, obywatel, który ma koronawirusa, będzie mógł w ciągu 48 godzin być zbadany (...) przez lekarza pierwszego kontaktu - poinformował Morawiecki. Jak dodał, będzie możliwość zbadania również w domu. Jak zauważył, osobom starszym często ciężko jest opuszczać dom.

Szef rządu zauważył, że "dla wielu starszych ludzi to bardzo ważne, by lekarz stetoskopem przebadał, czy coś tam już niedobrego dzieje się w płucach". - Dziś ta możliwość była, ale poprzez dodatkowe mechanizmy zachęcamy do tego z jednej strony wszystkich pacjentów i wprowadzamy procedury, które będą umożliwiały wykonanie tego kontaktu w ciągu 48 godzin - zaznaczył.

Testy we wszystkich aptekach?

- Każdy, kto jest zainteresowany, wypełniając formularz bądź w domu, bądź na miejscu w aptece, będzie mógł poddać się testowi i bardzo szybko zweryfikować testem antygenowym, czy jest zakażony, czy nie - powiedział Adam Niedzielski. Wskazał, że testy będą prowadzone w aptekach, które "są odpowiednio przygotowane infrastrukturalnie". - Mówimy tutaj o sytuacji, w której musi być wydzielone pomieszczenie, muszą być zachowane pewne standardy bezpieczeństwa, ale te apteki, które w tej chwili prowadzą szczepienia – a jest ich ponad tysiąc – takie standardy spełniają, więc to są potencjalni kandydaci na przeprowadzanie właśnie tego testowania - powiedział.

Apogeum piątej fali

- Mamy za sobą tydzień, który można nazwać tygodniem eksplozji pandemii, tydzień, który praktycznie każdego kolejnego dnia oznaczał pokonywanie kolejnych smutnych rekordowych wyników, jeśli chodzi o liczbę zakażeń - wskazał szef MZ. - Od trzech dni obserwujemy sytuację, gdy liczba dziennych infekcji utrzymuje się powyżej 30 tys., a patrząc na dzisiejszy monitoring, bo mamy tak skonstruowany system, że raporty spływają praktycznie co godzinę, że jest ryzyko bardzo poważne, że dzisiejszy wynik przekroczy 40 tys. - stwierdził.

Minister zaznaczył, że oznacza to, nie tylko, że jesteśmy w piątej fali pandemii, ale mamy do czynienia z niespotykanym nasileniem zjawiska pandemicznego, na razie dotyczącego liczby infekcji. - Cały czas mamy nadzieję, że liczba infekcji – patrząc na doświadczenia innych krajów – będzie w mniejszym stopniu przekładała się na obciążenie infrastruktury szpitalnej - powiedział minister, zastrzegając, że w krach tych poziom zaszczepienia przeciw COVID-19 jest zdecydowanie większy niż w Polsce.

- Najbliższe tygodnie, najbliższy czas, nawet najbliższego tygodnia zweryfikuje hipotezy dotyczące tego, w jaki sposób zakażenia na dużą skalę przełożą się na hospitalizację - podkreślił. Minister Niedzielski zwrócił uwagę, że piątkowy wynik niemal 37 tys. nowych zakażeń to praktycznie 2,5 razy więcej niż tydzień temu. Dynamika, jak dodał, nie jest chwilowa. - Mamy narastającą liczbę zleceń na badania - wskazał.

Minister stwierdził, że przyczyna eskalacji zakażeń jest wariant omikron. - Widzimy z dnia na dzień, że jest coraz bardziej zauważalny. Jest już niemal 1400 przypadków, co stanowi mniej więcej 25 proc. przypadków, dla których badany jest genom - podał.

Zaznaczył, że badanie trwa kilka dni, więc jest to obraz sprzed pięciu, siedmiu dni wstecz. Udział omikronu – jak dodał – jest co najmniej 25 proc., a realnie – 30 proc.

Źródło:

PAP/RDC

Autor:

PG