Cokół po pomniku generała Berlinga będzie zdemontowany do końca listopada. Praga Południe ma już środki na likwidację pozostałości po rzeźbie, która została zniszczona w sierpniu przez jedną z lokalnych inicjatyw.
4
RDC
- Popiersie i tak miało zostać usunięte w związku z ustawą dekomunizacyjną, jednak brakowało nam środków - przypomina rzecznik dzielnicy Andrzej Opala. - Czekaliśmy na środki, dlatego że planujemy dwie bardzo duże inwestycje. Jedną kulturalno-oświatową, drugą szkolną oświatową. Szukaliśmy środków, żeby móc w całości przetransportować pomnik do muzeum - wyjaśnia.
To jednak nie jedyny pusty cokół po prawej stronie Wisły. Na placu Wileńskim od wielu lat stoi pozostała podstawa po tzw. pomniku Czterech Śpiących. - Tak pozostanie dopóki nie stworzymy planu zagospodarowania tej przestrzeni - mówi rzecznik dzielnicy Marcin Hadaj. - Plac Wileński to centralny punkt Pragi- Północ. Jego zagospodarowanie wymaga opracowania koncepcji, może nawet bardzo drobiazgowej, która definitywnie odpowie na pytanie, jaka forma upamiętnienia powinna się w tym miejscu znaleźć - tłumaczy.
Radio dla Ciebie zapytało także o zdanie mieszkańców Warszawy, jak się okazało zdania są podzielone. - Jestem przeciwny likwidacji tego. Mieszkańcy się przyzwyczaili. Można zrobić skwer zielony, albo plac dla dzieci - mówią.
Dzielnica nie potrafi przewidzieć, kiedy taki plan powstanie. Na razie problemem okazuje się brak środków.