Janusz Olejniczak urodził się 2 października 1952 roku we Wrocławiu. Naukę gry na fortepianie rozpoczął, gdy miał sześć lat. Ukończył szkoły muzyczne w Warszawie, a następnie studia w Państwowej Wyższej Szkoły Muzycznej w Warszawie, pod okiem Luizy Walewskiej, Ryszarda Baksta i Zbigniewa Drzewieckiego.

Już w młodym wieku koncertował w Polsce i za granicą, a największy wówczas sukces odniósł w 1970 roku, gdy - jako najmłodszy uczestnik - został laureatem Międzynarodowego Konkursu Pianistycznego im. Fryderyka Chopina w Warszawie. Wówczas jego kariera nabrała tempa. Został laureatem Konkursu Pianistycznego Alfredo Caselli w Neapolu, studiował w Paryżu pod kierunkiem Konstantego Schmaelinga i Witolda Małcużyńskiego, a jednocześnie ukończył Akademię Muzyczną w Warszawie w klasie Barbary Hesse-Bukowskiej.

https://youtu.be/9s-wHcTYTMk

Olejniczak koncertował w wielu krajach Europy, Azji, w obu Amerykach i w Australii. Wystąpił w najsłynniejszych salach koncertowych (Filharmonia Berlińska, Teatro Colón w Buenos Aires, Salle Pleyel w Paryżu, Suntory Hall w Tokio), a współpracował m.in. z Witoldem Rowickim, Jerzym Maksymiukiem, Charlesem Dutoitem, Kazimierzem Kordą czy Markiem Pijarowskim.

Muzyka do filmów

Olejniczak wielokrotnie współpracował przy nagrywaniu muzyki filmowej. Nagrał większość partii fortepianowych do filmu "Chopin. Pragnienie miłości" Jerzego Antczaka, a jako aktor wystąpił w roli Chopina w filmie Andrzeja Żuławskiego "Błękitna nuta".

Największą produkcją filmową, przy której miał okazję pracować, był "Pianista" Romana Polańskiego, gdzie, oprócz utworów Chopina, zagrał też rolę Władysława Szpilmana. Widać go w scenie, w której Szpilman gra balladę g-moll przed Niemcem, który postanawia go później uratować.

https://youtu.be/H7ugBzHP3e0

Dlaczego na ekranie widzimy jednak Adriena Brody'ego jako Szpilmana? - Mnie po prostu łeb ucięli i komputerowo wstawili głowę Brody’ego, ot i to cała tajemnica. Ale to ja gram, łącznie z finałem - wspominał w rozmowie z portalem dziennik.pl. Tłumaczył również, że nagrywanie scen trwało bardzo długo. - Zdarzyła się taka śmieszna historia - miałem zaproszenie na koncert na Zamku Królewskim i poszedłem ucharakteryzowany tak, jak byłem na planie. Ubrany na czarno, wyglądałem jak wampir. Wszedłem, zagrałem, powróciłem na plan - mówił.

Pedagog

Olejniczak jest też pedagogiem muzycznym, prowadził klasę fortepianu w Akademii Muzycznej w Krakowie i kursy mistrzowskie dla pianistów na całym. W 2015 roku był jurorem XVII Międzynarodowego Konkursu Pianistycznego im. Fryderyka Chopina.

W jego repertuarze znajdują się utwory Fryderyka Chopina, Ferenca Liszta, Jeana-Philippe’a Rameau, Wolfganga Amadeusza Mozarta, Franza Schuberta, Sergieja Prokofiewa, Wojciecha Kilara oraz Henryka Mikołaja Góreckiego. Łącznie nagrał kilkadziesiąt płyt dla wielu wytwórni muzycznych.

https://youtu.be/O4leDiybM9E

Był wielokrotnie nagradzany. Otrzymał m.in. Krzyż Oficerski Orderu Odrodzenia Polski, Medal Gloria Artis oraz dziewięć statuetek Fryderyka.

"Co słychać"

Od 21 września Janusz Olejniczak poprowadzi w RDC audycję "Co słychać". Towarzyszyć mu będzie Jerzy Kisielewski - dziennikarz radiowy i telewizyjny, a także syn kompozytora, pisarza i publicysty Stefana Kisielewskiego „Kisiela” oraz wieloletni gospodarz Letniego Festiwalu im. Jerzego Waldorffa w Radziejowicach.



W "Co słychać" Janusz Olejniczak i Jerzy Kisielewski, wraz z gośćmi, podzielą się ze słuchaczami swoimi spostrzeżeniami. Będą to robić fachowo i z poczuciem humoru, które ich niewątpliwie charakteryzuje. Audycja od 21 września, w każdy piątek, między 20.00 a 22.00.