Społecznicy chcą go ratować, zrekonstruować stary dworzec i dodatkowo postawić zabytkową ciuchcię, która do lat 80-tych ubiegłego wieku jeździła po mieście. - Inicjatywę w tydzień podpisało już prawie 400 osób. Na razie głównym celem jest uratowanie tego budynku przed rozbiórką i zaproponowanie miastu, aby w przyszłości wpisać go do jakiegoś większego projektu i zrobić w tym miejscu np. muzeum - mówi dla RDC pomysłodawca całej akcji Maciej Zagroba.

Ratusz jeszcze nie prowadzi rozmów z PKP w sprawie ewentualnego przejęcia zabytkowego budynku. Jeśli kolej odda miastu byłą stację, urzędnicy rozważą przeznaczenie jej na cele muzealne. Wszystko zależy jednak od kosztów. Pomysł społeczników spodobał się w ratuszu, ale marzenia niestety kosztują. Szansa jednak jest bardzo duża, bo ratusz planuje w ramach pozyskania zewnętrznych środków przywrócenie międzywojennego blasku ul. Sienkiewicza. - W ramach tego projektu planowane jest właśnie sprowadzenie lokomotywy i odnowienie fragmentu torowiska - mówi Potocka-Rak.

Kolejka jeździła w Ciechanowie od lat 20-tych do 80-tych  ubiegłego wieku. Tory prowadziły do Gruduska i Krasnego. Dziś pozostały jedynie jej fragmenty, które są wkomponowane w obecne ulice i chodniki. Ludzie zaczęli się wtedy przesiadać do własnych samochodów i PKS, a po kolejce pozostały wspomnienia. Zaczęto likwidować kursy i "zwijać" tory.  Kolejkę wspominają ciechanowianki.

Lokalni społecznicy czekają na zdjęcia i wspomnienia ciechanowskiej wąskotorówki pod adresem ciechanow.waskotorowy@gmail.com.