To zły moment na cenzurę w Internecie. Prywatne korporacje nie powinny teraz blokować kont swoich użytkowników - tak dziekan Wyższej Szkoły Bankowej Maciej Kawecki skomentował w audycji RDC "Jest sprawa" usunięcie prezydenta USA Donalda Trumpa m.in. z Twittera i Facebooka.
RDC
- Tego typu decyzje nie powinny być podejmowane w tak skrajnie emocjonujących sytuacjach czy okres poprzedzający mianowanie nowego prezydenta. Zawsze jest to narażone na krytykę i stronniczość przeciwników jednej strony sceny politycznej i zwolenników drugiej - mówił na antenie Radia dla Ciebie Maciej Kawecki.
Potrzebne są tutaj odpowiednie regulacje. - Twitter i Facebook są spółkami giełdowymi i podlegają prawu handlowemu. Są przedsiębiorcami korzystającymi ze swobody działalności gospodarczej, ale i monopolistami. Tak, jak spółki polskie podlegają działalności antymonopolowej, tak na poziomie globalnym działalności antymonopolowej powinny podlegać korporacje będące monopolistami - zaznaczył gość audycji "Jest sprawa".
Z kolei Bartosz Paszcza z Klubu Jagiellońskiego wskazał, że sieć spełnia dzisiaj inną funkcję niż na początku. - Po prostu internet w ciągu tych 30 lat od swojego powstania stał się stałym elementem naszego życia, w którym spędzamy kilka-kilkanaście godzin dziennie. Z niego czerpiemy rozrywkę, wiedzę, informację i komunikację - podsumował dziekan Wyższej Szkoły Bankowej.
Media społecznościowe zablokowały konta prezydenta Donalda Trumpa po ataku protestujących na amerykański parlament w zeszłym tygodniu. Argumentowały to walką z "podżeganiem do przemocy".