Prawie 5 milionów uczniów z ponad 26 tysięcy szkół w całym kraju zakończyło w środę zajęcia w szkołach. W tym roku wakacje będą trwały dłużej. To w związku z rozporządzeniem podpisanym przez ministra edukacji Dariusza Piontkowskiego.

- Jeżeli przed piątkiem, który w sposób tradycyjny kończy zajęcia szkolne pojawia się dzień wolny, to wówczas można te zajęcia zakończyć w środę poprzedzającą dzień wolny - wyjaśnił Piontkowski. Tak jest teraz, bo w czwartek przypada ustawowo wolne od pracy święto Bożego Ciała.

Ten rok w edukacji był jednym z najbardziej burzliwych w edukacji. Za nami pierwsze egzaminy ósmoklasistów i ostatnie na zakończenie gimnazjum, bo te placówki z 19 czerwca przestały istnieć.

- Ciężko pracowaliśmy przez rok, należy nam się odpoczynek - mówią Radiu dla Ciebie licealiści z Mokotowa - i chętnie dzielą się ocenami ze świadectw oraz planami na lato.

- Nie mogliśmy się już doczekać - mówią dzieci ze Szkoły Podstawowej nr 7 w Siedlcach.

Strajk nauczycieli 

Kwietniowe testy stały pod znakiem zapytania w związku ze strajkiem nauczycieli, którzy domagali się podwyżek. Po 19 dniach - przed maturami - protest został zawieszony, ale nie wykluczone, że powróci w nowym roku szkolnym. Zorganizowano w tej sprawie okrągły stół, ale rząd i pedagodzy nie doszli do porozumienia.

Problemy przy rekrutacji 

Mimo zakończenia roku szkolnego, dyrekcje nadal mierzą się z problemem rekrutacji do liceów i techników. Szczególnie w Warszawie, gdzie chętnych jest zdecydowanie więcej niż miejsc. Brakuje ich dla siedmiu tysięcy uczniów. Urzędnicy zapewniają, że pomieszczą wszystkich, ale nie każdy pójdzie do wymarzonej placówki. Na koniec zmienił się minister edukacji - Annę Zalewską, która w maju została europosłanką zastąpił Dariusz Piontkowski.

Wakacje pierwotnie miały rozpocząć się w piątek, ale ze względu na przypadające na czwartkowe Boże Ciało, rok szkolny zakończono w środę. Uczniowie wrócą do szkół 2 września.