Brakuje orzeczników. Interesanci biorą sprawy w swoje ręce

  • 03.01.2019 19:39

  • Aktualizacja: 14:41 15.08.2022

Brakuje ortopedów, neurologów i psychiatrów, zwłaszcza dziecięcych. Mowa o lekarzach orzecznikach w sądach. Na liście Sądu Okręgowego w Radomiu jest zaledwie 8 specjalistów z zakresu medycyny. Potrzeba co najmniej 3 razy więcej.
Sądy zwracają się o opinie do orzeczników z innych miast: do Lublina, Siedlec czy Warszawy. - Ale zdarza się, że to uczestnicy rozpraw muszą podróżować po Polsce, by orzecznik mógł sporządzić opinie na temat stanu ich zdrowia - przyznaje Arkadiusz Guza rzecznik radomskiego sądu.

Niestety ma to wpływ na terminowość spraw. Dotyczy to zwłaszcza ciągnących się miesiącami procesów z zakresu prawa pracy i ubezpieczeń społecznych, w których orzeka się np. o niezdolności do pracy. Lekarze mówią, że bycie orzecznikiem jest czaso- i pracochłonne oraz mało atrakcyjne finansowo. Za zbadanie chorego i sporządzenie opinii biegły dostaje od 300 do 400 zł.

Źródło:

RDC

Autor:

Barbara Bednarz/rydz