Braki kadrowe w Mazowieckim Szpitalu Wojewódzkim w Siedlcach. W placówce brakuje kilkudziesięciu lekarzy. Z powodu pandemii wyjechała między innymi część medyków z Białorusi, zatrudnionych w lecznicy.
Szpital wojewódzki w Siedlcach (autor: mat. szpitala)
Placówka zaczyna normalnie funkcjonować i przyjmować pacjentów na wszystkie oddziały, ale nie bez problemów.
- Najgorsza sytuacja jest w obsadzie oddziału internistycznego, gdzie mamy najwięcej pacjentów - mówi Marcin Kulicki, prezes siedleckiego szpitala. - Brakuje nam oczywiście anestezjologów do tego, aby w pełni obsadzić wszystkie piony anestezjologiczne i osiem sal operacyjnych, które mamy, które powinny pracować pełną parą. Brakuje chirurgów - dodaje.
Przed pandemią w szpitalu pracowało także 40 lekarzy z Białorusi, ale teraz też ich brakuje, bo nie mogą zdawać egzaminów lekarskich, a także byli potrzebni w swoich miastach.
Jest jednak światełko w tunelu - Sejm uchwalił nowelizację ustawy, która ułatwia wprowadzenie lekarzy spoza Unii Europejskiej. Jeśli przepisy wejdą w życie w tym roku, szpital będzie w stanie pozyskać nawet kilkunastu medyków, którzy zasilą kardę placówki.