Bobry do odstrzału? Aktywiści protestują i proponują rozwiązanie

  • 19.02.2020 10:46

  • Aktualizacja: 01:27 26.07.2022

Bóbr powinien być gatunkiem chronionym - uważają aktywiści ze Stowarzyszenia Nasz Bóbr. Sprzeciwiają się decyzji Regionalnej Dyrekcji Ochrony Środowiska w Warszawie, które zezwoliła myśliwym na odstrzelenie 1500 sztuk na Mazowszu. Złożyli w tej sprawie petycję z blisko 18 tysiącami podpisów.
Bobry mają być odstrzelone bo powodują zniszczenia. Podtapiane są działki i pola uprawne. Zdaniem obrońców bobrów potrzebne jest systemowe rozwiązanie, które zrekompensuje rolnikom poniesione straty.

- Podobny program został stworzony w przypadku żubrów i to się sprawdziło - mówił Roman Głodowski ze Stowarzyszenia Nasz Bóbr. - Na początku też był strasznie dużo negatywnych emocji, bo żubry niszczą komuś tam uprawę, łąki i tak dalej. Jak się okazało, że można to zrobić inaczej i dać rolnikom dotację za to, żeby przeznaczyli część swoich łąk dla żubrów, to okazało się, że jest strasznie dużo chętnych - tłumaczył.

Aktywiści chcą również prowadzić akcje edukacyjne, które uświadomią społeczeństwu pozytywny wpływ bobrów na nasze środowisko. - Większość ludzi, którzy nie znają tematu, słyszą, że bóbr to jest taki koleś, który gdzieś tam sobie tamę postawi, zaleje jakieś pola, rozkopie wał przeciwpowodziowy i w zasadzie jest zagrożeniem dla naszego istnienia. Tak oczywiście nie jest i tę dobrą wiedzę na temat działalności bobrów będziemy chcieli bardzo mocno nagłaśniać - wyjaśnił Roman Głodowski.

Aktywiści złożyli do Regionalnej Dyrekcji Ochrony Środowiska w Warszawie petycję z blisko 18 tysiącami podpisów, w której apelują o anulowanie zgody na odstrzał bobrów na Mazowszu. Regionalna Dyrekcja Ochrony Środowiska ma 30 dni, by na nią odpowiedzieć. Termin mija 27 lutego.

Źródło:

RDC

Autor:

Łukasz Maleszewski/PL