Awaria śmigłowca wojskowego MI 2. Maszyna musiała lądować w lesie w powiecie gostynińskim. Heliktopter należy do 1. Brygady Lotnictwa Wojsk Lądowych, nikomu nic się nie stało.
RDC
- Na szczęście nikomu nic się nie stał. W czasie przelotu porannego pilot zgłosił spadek ciśnienia oleju. Procedura w takich przypadkach przewiduje lądowanie. Wylądował w terenie przygodnym, nic się nikomu nie stało. Czekamy na usprawnienie śmigłowca - relacjonuje ppłk Marek Pawlak, rzecznik prasowy Dowódcy Generalnego Rodzajów Sił Zbrojnych.
Przyczynę awarii zbada Państwowa Komisja Badań Wypadków Lotniczych.