Sprawca ataku na byłego prezydenta Siedlec – Dejan S. trafi do zakładu psychiatrycznego. Tak zdecydował Sąd Okręgowy w Siedlcach. Jednocześnie umorzono postępowanie karne wobec 38-letniego mężczyzny w sprawie usiłowania zabójstwa.
Jak przekazał prokurator Jarosław Wardak z Prokuratury Okręgowej w Siedlcach, sąd umorzył postępowanie karne wobec podejrzanego „z uwagi na stan niepoczytalności w czasie czynu”. – Nadto sąd orzekł wobec niego środek zabezpieczający w postaci pobytu w zakładzie psychiatrycznym oraz przepadek dowodu rzeczowego w postaci noża – powiedział Wardak. Postanowienie sądu jest nieprawomocne.
Atak nożem na byłego prezydenta Siedlec
Dejan S. był podejrzany o to, że pierwszego kwietnia – jak podawała prokuratura – „działając w zamiarze bezpośrednim pozbawienia życia Wojciecha Kudelskiego, zadał mu z dużą siłą – nożem o długości całkowitej 22 centymetrów – uderzenie, powodując ranę kłutą skutkującą ciężkim uszczerbkiem na zdrowiu pokrzywdzonego w postaci choroby realnie zagrażającej jego życiu, nie osiągając zamierzonego rezultatu, z uwagi na udzielenie pokrzywdzonemu natychmiastowej pomocy medycznej”.
Śledczy informowali, że „w toku prowadzonego śledztwa dwukrotnie zasięgnięto opinii biegłych psychiatrów i psychologa, którzy po przeprowadzonych badaniach Dejana S. rozpoznali u podejrzanego chorobę psychiczną w postaci choroby afektywnej dwubiegunowej, obecnie w fazie maniakalnej”.
Jak zaznaczono, w związku z tym „w ocenie biegłych – w zakresie zarzuconego czynu podejrzany miał całkowicie zniesioną zdolność do rozpoznania znaczenia czynu i możliwość pokierowania swoim postępowaniem”. – Ponadto biegli stwierdzili, że zachodzi wysokie prawdopodobieństwo, iż podejrzany popełni ponownie czyn zabroniony o znacznej społecznej szkodliwości – informowano we wrześniu o wynikach śledztwa.
Wniosek o umorzenie
W połowie września do siedleckiego sądu okręgowego trafił wniosek prokuratury o umorzenie śledztwa wobec S. i umieszczenie podejrzanego w zakładzie psychiatrycznym. W końcu października sąd zajął się tym wnioskiem. Wówczas jednak odroczono posiedzenie do 12 listopada, gdyż sąd chciał jeszcze wysłuchać biegłych z tej sprawy.
Zgodnie z art. 31 par. 1 Kodeksu karnego niepoczytalność podejrzanego w momencie popełnienia czynu stanowi okoliczność wyłączającą jego odpowiedzialność karną. „Nie popełnia przestępstwa, kto, z powodu choroby psychicznej, upośledzenia umysłowego lub innego zakłócenia czynności psychicznych, nie mógł w czasie czynu rozpoznać jego znaczenia lub pokierować swoim postępowaniem” – głosi ten przepis.
Leczył się psychiatrycznie
Były prezydent Siedlec został zaatakowany 1 kwietnia przed godz. 8.00 Nożownik, działając w bezpośrednim zamiarze pozbawienia życia, zadał mu z bardzo dużą siłą cios nożem w nadbrzusze po stronie lewej, powodując ranę o głębokości około 15 centymetrów. Samorządowiec przebył operację. 7 kwietnia opuścił szpital. W końcu kwietnia Kudelskiego odwiedził prezydent Andrzej Duda.
Wkrótce po zdarzeniu śledczy ustalili, że napastnik, który zaatakował Kudelskiego, w przeszłości leczył się psychiatrycznie. W początkach maja prokuratura informowała, że u podejrzanego stwierdzono niepoczytalność, a opinia sądowo-psychiatryczna została sporządzona przez dwoje lekarzy psychiatrów i biegłego psychologa.
Czytaj też: