Andrzej Grabowski o "Spowiedzi chuligana". "Należało mieć odwagę, aby to zrobić"

  • 05.02.2017 17:15

  • Aktualizacja: 14:06 15.08.2022

- Rozumiałem te teksty, kiedy miałem 17 czy nawet 30 lat, ale co z tego? Rozumieć, a czuć to wielka różnica. Bagaż doświadczeń związany z moim życiem jest teraz dużo większy i wobec tego te słowa są bardziej wiarygodne - mówił o spektaklu "Spowiedź chuligana. Jesienin" Andrzej Grabowski.
3 lutego w Teatrze Polonia w Warszawie odbyła się premiera monodramu Andrzeja Grabowskiego pt. "Spowiedź chuligana. Jesienin", w reżyserii Krzysztofa Jasińskiego. Spektakl jest opowieścią o doświadczeniach, życiu i pracy zarówno poety - Jesienina, jak i znakomitego aktora - Andrzeja Grabowskiego.

"Spowiedź chuligana" to zabarwiona czarnym humorem, poetycka opowieść o życiu artysty. Podstawą monodramu stały się wiersze jednego z największych XX-wiecznych poetów - Sergiusza Jesienina. Barwna i tragiczna biografia rosyjskiego „poety przeklętego”, wyraźnie widoczna w jego twórczości, jest niemal gotowym scenariuszem teatralnym czy filmowym. Do literackiej legendy przeszły nie tylko historie miłosne Jesienina (był wielokrotnie żonaty, w tym ze słynną tancerką Isadorą Duncan), ale i jego tajemnicza samobójcza śmierć.

Jak powiedział w "Strefie kultury" Andrzej Grabowski, im bliżej było premiery, tym bardziej uświadamiał sobie, że "należało mieć odwagę, aby to zrobić". - Okazuje się, że ludzie potrafią jeszcze przez godzinę słuchać poezji dość brutalnej, ale również niezmiernie lirycznej i refleksyjnej. To była największa obawa. Na razie moje doświadczenia po dwóch spektaklach są dobre - podkreślił.

Powrót po latach

Gość RDC wspomniał, iż zdarzyła się okazja związana z tym, że nie mógł brać udziału w spektaklu, który miał premierę w Och Teatrze. - Zrezygnowałem z niego i bardzo przepraszałem Krystynę Jandę. Ona powiedziała na to, że może coś jeszcze u niej zrobię. Odparłem, że mogę zrobić "Spowiedź chuligana" Jesienina. Od razu się zgodziła i od tego się zaczęło - zauważył Grabowski.

Andrzej Grabowski "Spowiedź chuligana", jako swój monodram, po raz pierwszy zaprezentował w 1992 roku. Jak przyznał, było to niby to samo, ale ciężar gatunkowy tych wierszy był inny, kiedy mówił to człowiek, który miał wówczas 40 lat. - Rozumiałem te teksty, kiedy miałem 17 czy nawet 30 lat, ale co z tego? Rozumieć, a czuć to wielka różnica. Bagaż doświadczeń związany z moim życiem jest dużo większy i wobec tego te słowa są bardziej wiarygodne, kiedy mówi to facet taki jak ja - powiedział w "Strefie kultury" Andrzej Grabowski.

Źródło:

RDC

Autor:

mg