W. Zełenski: armia ukraińska osiągnęła „znaczne rezultaty” na wschodzie kraju

  • 01.10.2022 11:21

  • Aktualizacja: 11:04 01.10.2022

Bilans ostrzału kolumny samochodów pod Zaporożem wzrósł do 30 zabitych i 88 rannych. W obwodzie donieckim w ciągu ostatniej dobry zabite zostały cztery osoby, sześć jest rannych. Niemniej prezydent Wołodymyr Zełenski przekazał, że armia ukraińska osiągnęła „znaczne rezultaty” na wschodzie kraju. Pięć tysięcy rosyjskich żołnierzy jest otoczonych w tzw. kotle łymańskim. Sobota to 220. dzień wojny w Ukrainie.

„W kotle łymańskim otoczonych jest 5 tys. rosyjskich wojskowych” – powiadomił w sobotę Serhij Hajdaj, lojalny wobec Kijowa szef władz obwodu ługańskiego na wschodzie Ukrainy. „Żołnierze wroga znajdujący się w Łymanie prosili swoje dowództwo o zgodę na wycofanie się, ale odmówiono im” – napisał Hajdaj na Telegramie.

W jego ocenie siły przeciwnika będą próbowały wyrwać się z okrążenia lub poddadzą się. „Niemal wszystkie trasy odwrotu czy dostaw amunicji zostały odcięte” – powiadomił gubernator.

Od kilku dni ukraińskie wojska „domykały” okrążenie rosyjskich oddziałów, skoncentrowanych w okupowanym przez Rosjan od maja mieście Łyman w obwodzie donieckim, położonym przy granicy z obwodem ługańskim, na wschód od rzeki Doniec.

„Po wyzwoleniu Łymanu ukraińskie jednostki będą mogły rozpocząć wyzwalanie okupowanych terytoriów obwodu ługańskiego” – zapowiadał wcześniej Hajdaj.

Amerykański Instytut Badań nad Wojną (ISW) ocenił w najnowszym raporcie, że Ukraińcy najpewniej odbiją lub otoczą okupowany Łyman w ciągu 72 godzin.

Rosyjskie źródła przyznają, że agresorom pozostała tylko jedna droga ucieczki, w kierunku miejscowości Torske, ale jest ona blokowana przez ukraińską artylerię. Pojawiły się również informacje, że Rosja próbuje przerwać okrążenie, wysyłając w okolice Łymanu nowo zmobilizowanych poborowych – oznajmił ISW.

We wcześniejszych raportach ISW powiadamiał, że rosyjskie władze polityczne i wojskowe oraz propaganda milczą na temat trudnej sytuacji wojsk rosyjskich w rejonie Łymanu, a także nie podejmują zdecydowanych działań ani na rzecz wzmocnienia swojego zgrupowania, ani jego odwrotu.

Bilans dobowy w ob. donieckim

„Czterech cywilów zginęło, a sześciu zostało rannych w ciągu ostatniej doby w rosyjskich ostrzałach w obwodzie donieckim na południowym wschodzie Ukrainy” – poinformował w sobotę na Telegramie szef władz tego regionu Pawło Kyryłenko.

Dwie osoby zginęły w miejscowości Maksymilianiwka, a po jednej w Bachmucie i Swiatohirsku - powiadomił Kyryłenko.

Od 24 lutego, czyli początku inwazji Rosji na sąsiedni kraj, zginęło 913 mieszkańców Donbasu, a 2294 zostało rannych. Statystyka ta nie uwzględnia jednak bilansu ofiar w zniszczonych, okupowanych przez agresora miastach Mariupol i Wołnowacha.

Po zajęciu na początku lipca większości obwodu ługańskiego rosyjskie siły znacząco wyhamowały tempo ofensywy w Donbasie, a walki na wschodzie Ukrainy przyjęły charakter wojny pozycyjnej. W ocenie większości analityków kolejnym celem najeźdźcy miało być miasto Bachmut w północnej części regionu donieckiego, lecz Kreml nie odnotowywał w ostatnich tygodniach postępów na tym odcinku frontu.

Prezydent o działaniach wojska

„Mamy znaczne rezultaty na wschodzie naszego kraju. Jest już na ten temat dużo publicznych informacji. Wszyscy słyszeli, co dzieje się w Łymanie w obwodzie donieckim. To kroki, które dla nas wiele znaczą” – podkreślił prezydent na nagraniu.

W piątek rzecznik Wschodniego Zgrupowania Wojsk armii ukraińskiej Serhij Czerewatyj przekazał, że operacja wojsk ukraińskich pod Łymanem, mieście w obwodzie donieckim, jest bliska zakończenia. Dodał, że ukraińskie siły opanowały wszystkie szlaki zaopatrzenia rosyjskich wojsk.

Wieczorem ministerstwo obrony Ukrainy poinformowało o wyzwoleniu miejscowości Drobyszewe, 9 km od miasta Łyman, które było kontrolowane przez siły rosyjskie. Z kolei rano wojsko poinformowało o wyzwoleniu miejscowość Jampil, znajdującej się kilkanaście kilometrów od tego miasta.

Mychajło Podolak, doradca prezydenta Ukrainy, stwierdził tego dnia, że „Rosja będzie musiała prosić o wyjście z łymańskiego kotła”.

„Osiem lat temu rosyjscy wojskowi otoczyli nasze wojska pod Iłowajskiem. Wtedy nasi zgodzili się wyjść bez broni. Ale Rosja złamała swoje słowo –  kolumnę ostrzelano. Dzisiaj o wyjście z łymańskiego kotła będzie musiała prosić Rosja. Oczywiście, jeśli bankietujących na Kremlu obchodzą ich żołnierze” – napisał na Twitterze Podolak.

Doradca odniósł się do tzw. kotła iłowajskiego. W sierpniu 2014 r. pod Iłowajskiem oddziały ukraińskie zostały otoczone przez przeważające siły tzw. separatystów i wojska Federacji Rosyjskiej. Ukraińskim jednostkom zaproponowano warunki wyjścia z okrążenia, jednak 29 sierpnia 2014 roku, wbrew ustaleniom, rosyjskie siły otworzyły ogień z broni ciężkiej do kolumn ukraińskich żołnierzy.

30 zabitych pod Zaporożem

Bilans rosyjskiego ostrzału kolumny samochodów pod Zaporożem na południu Ukrainy wzrósł do 30 zabitych i 88 rannych – poinformował w piątek wieczorem główny komendant policji Ukrainy Ihor Kłymenko. Wśród zabitych jest dwoje dzieci.

Kłymenko przekazał, że w ataku zginął jeden policjant, a 27 funkcjonariuszy zostało rannych. – Policjanci pełnili na miejscu służbę, pilnując porządku – dodał komendant.

Według policji siły rosyjskie przeprowadziły ostrzał kolumny samochodów zmodernizowanymi rakietami systemu S-300.

Rosyjscy wojskowi wiedzieli, że tu zawsze jest dużo ludzi, szczególnie rano. I celowo uderzyli właśnie tutaj. To celowe masowe zabójstwo – dodał Kłymenko.

Czytaj też: 23 zabitych i 28 rannych. Rosyjskie wojska ostrzelały kolumnę cywilów pod Zaporożem

Źródło:

PAP

Autor:

RDC /PA

Kategorie: