Ukraińcy przymuszani do udziału w pseudoreferendach. W Iziumie ekshumowano blisko 450 ciał

  • 24.09.2022 15:17

  • Aktualizacja: 14:24 30.09.2022

Na okupowanych terenach Ukrainy trwa drugi dzień pseudoreferendów. Jak informują władze, z powodu braku frekwencji tzw. komisje wyborcze w asyście żołnierzy nachodzą ludzi w domach. W zajętych obwodach władze okupacyjne wręczają mężczyznom wezwania do rosyjskiej armii. W obwodach donieckim i zaporoskim kolejne ofiary wojny. Śledczy zakończyli ekshumację w Iziumie. Sobota to 213. dzień wojny w Ukrainie.

- Do oddania głosu nie trzeba okazywać dokumentów, a tzw. komisje wyborcze z powodu braku frekwencji nachodzą ludzi w domach - mówi o przebiegu rosyjskiego pseudoreferendum szef obwodu ługańskiego na wschodzie Ukrainy Serhij Hajdaj.

Żeby podwyższyć frekwencję, pracownicy "komisji wyborczych" w asyście uzbrojonych wojskowych Federacji Rosyjskiej zmuszają ludzi do głosowania bezpośrednio w mieszkaniach - opisuje Hajdaj w serwisie Telegram.

Rosjanie zatrzymują ludzi na ulicy każąc im głosować, a na argument, że ktoś nie ma dokumentu tożsamości odpowiadają: "nie trzeba, my ciebie i tak znamy" - relacjonuje szef regionu.

Jak opisuje, w przemysłowym mieście Ałczewsk niemalże wszyscy mężczyźni zostali przymusowo zmobilizowani i "na froncie mieszkaniec Ałczewska albo już jest w niewoli, albo zginął". Mimo to "w jakiś sposób zagłosuje, może telepatycznie", bo w pseudoreferendum jego "głos zostanie policzony".

W częściowo okupowanym obwodzie chersońskim, na południu Ukrainy, podczas pseudoreferendum w sprawie aneksji tego regionu po domach chodzą tzw. komisje wyborcze w asyście uzbrojonych ludzi i każą głosować mieszkańcom za członków rodziny, których nie ma w domu - informują władze ukraińskie.

"Drugi dzień teatru absurdu" - napisał o przebiegu pseudoreferendum Jurij Sobolewski, przedstawiciel lojalnych wobec Kijowa władz obwodu chersońskiego.

- Lokale wyborcze nadal świecą pustkami. "Komisje wyborcze" w asyście uzbrojonych żołnierzy koczują po obwodzie polując na wyborców, którzy starają się wszelkimi sposobami uniknąć spotkania - napisał Sobolewski w serwisie Telegram.

Jak przekazał, dochodzi do sytuacji, że nawet ktoś, kto już musiał oddać głos, zostaje do tego zmuszony ponownie. Jeśli zaś tzw. komisje wyborcze obchodzące mieszkania zastały w domu tylko jednego członka rodziny, to zmuszają go, by wziął kilka kart do głosowania i oddał głosy za wszystkich pozostałych.

Wezwania do rosyjskiego wojska

W zajętych przez siły rosyjskie częściach obwodów zaporoskiego i chersońskiego na południu Ukrainy okupacyjne władze zaczęły wręczać mężczyznom wezwania do rosyjskiej armii - informuje w sobotę Sztab Generalny Sił Zbrojnych Ukrainy.

Wezwania w ramach ogłoszonej w Rosji mobilizacji na wojnę z Ukrainą otrzymują mężczyźni w wieku poborowym, którzy zrzekli się ukraińskiego obywatelstwa i otrzymali rosyjskie paszporty - podkreśla sztab.

Kolejne ofiary wojny

- W ostrzeliwanych przez Rosjan miejscowościach obwodu donieckiego na wschodzie Ukrainy zginęły w piątek dwie osoby, trzech innych mieszkańców zostało rannych - poinformował w sobotę rano szef administracji obwodowej Pawło Kyryłenko.

- 23 września Rosjanie zabili dwóch mieszkańców Donbasu: w Bachmucie i Krasnohoriwce. Trzy inne osoby zostały ranne - napisał Kyryłenko w serwisie Telegram

- Co najmniej jedna osoba zginęła, a siedem zostało rannych w rosyjskim ostrzale Zaporoża - poinformował nad ranem w sobotę szef władz obwodu zaporoskiego, na południu Ukrainy, Ołeksandr Staruch. Rakieta trafiła w budynek mieszkalny.

- Jedna wroga rakieta trafiła w osiedle mieszkalne miasta obwodowego i spowodowała pożar w wielopiętrowym budynku. Niestety jedna osoba zginęła, siedem zostało rannych - napisał gubernator w serwisie Telegram.

Ekshumacja z Iziumie

- Zakończono ekshumację skupiska pochówków w wyzwolonym spod rosyjskiej okupacji Iziumie w obwodzie charkowskim na północnym wschodzie Ukrainy - poinformował w piątek komendant główny policji Ukrainy Ihor Kłymenko. Ekshumowano łącznie 447 ciał, są wśród nich zwłoki dzieci.

- Ekshumacja ciał z miejsca masowego pochówku w Iziumie została zakończona. Prace trwały przez tydzień bez przerwy. Z pochówków wydobyto 447 ciał. Z nich 215 kobiet, 194 mężczyzn, 5 dzieci, 22 wojskowych. Oprócz tego znaleziono szczątki 11 osób, których płci na razie nie można określić - przekazał Kłymenko.

Gubernator obwodu charkowskiego Ołeh Syniehubow podkreślił, że na większości ciał są ślady śmierci nienaturalnej, na 30 zwłokach są ślady tortur. Syniehubow dodał, że na szyjach niektórych ciał są sznury, niektóre ciała mają związane z tyłu ręce, połamane kończyny, rany postrzałowe. Kilku mężczyznom amputowano genitalia.

Kłymenko podkreślił, że śledczy mają zidentyfikować każdą ofiarę, by bliscy mogli pochować zmarłych "po ludzku".

O odnalezieniu w lesie pod Iziumem co najmniej 445 grobów ofiar rosyjskiej okupacji poinformowały ukraińskie władze po wyzwoleniu miasta. Niektóre groby, jak podawano, były podpisane, większość była tylko ponumerowana. Wojska rosyjskie wycofały się z Iziumu w wyniku ukraińskiej kontrofensywy 10 września.

Czytaj też: Rosjanie rozpoczęli pseudoreferenda

Źródło:

PAP

Autor:

AA

Kategorie: