Z innej planety

Z innej planety: zagadka lateralna

  • Łukasz Badowski

  • 06.02.2018
  • 52 min 52 s

Krótki opis odcinka

Espada de España Podkomisarz Henryk Grundig jadący na rowerze – widok tyleż komiczny, co niebezpieczny. Nigdy nie wiadomo, w którą stronę go zarzuci. Ale wyrokiem konsylium lekarskiego układ krwionośny śledczego został skazany na okresowe dawki wysiłku fizycznego. Więc Grundig pedałował na miejsce zdarzenia jednośladem, stanowiąc tym samym wymierne zagrożenie w ruchu drogowym. Na miejscu był już patolog z ekipą. Nikt nie uciekał – co najwyżej stygł na fotelu. W pokoju obok przedstawiciel ambasady Królestwa Hiszpanii robił za tłumacza w kontaktach z kolegą. “Więc on mówi” – orzekł urzędnik – “że kolegaaaa… Antonio Franco y Martínez-Bordiú…” “Arystokracja?” zdziwił się Grudig – “Ki czort na Gocławku…” – “jest… to jest był… na studiach w Warszawie… i chyba dostał jakiegoś ataku apopleksji…”. Grudnig zmarkotniał – “Podobno była jakaś kradzież, czy coś?” – próbował uściślić. “A tak… to było przyczyną poddenerwowania… w każdym razie ten chłopak twierdzi…” – dyplomata spojrzał na młodego studenta – “że chodziło o jakiś miecz wielkiej wartości…” – jeszcze raz potwierdził coś po hiszpańsku – “podarunek od ojca, markiza Franco y Martínez-Bordiú… na urodziny”. Grundig rozejrzał się po mieszkaniu. Mógłby tu pewnie znaleźć marihuanę, od biedy nawet kokainę… ale miecz? W dodatku śladów włamania nie było… “A nie powiedział co to za miecz był?" Dyplomata się stropił. “Wie pan, powiedział… ale ja nie rozumiem”. “Jak to pan nie rozumie, przecież on mówi po hiszpańsku, nie! A pan jest z ambasady i mówi po hiszpańsku!” – Grundiga szlag jasny trafił. W dodatku bolał go zadek i miał zgagę od smogu. “No więc ja rozumiem, co on do mnie mówi, ale nie rozumiem sensu!”. Grundig spojrzał w oczy nic nierozumiejącemu studenciakowi. Dyplomata coś tam zaszwargotał, a młodzieniec pokiwał z przestrachem głową… “Chodziło o jakiś obiekt kultowy…”. Grundig zrezygnowany usiadł na taborecie, ale zaraz poderwał się z jękiem. “Dobra, ja będę pytał, a pan będzie tłumaczył… Jaki miecz i gdzie on go właściwie trzymał”. “O tutaj” wskazał niespeszony urzędnik. Grundig westchnął… otaczali go sami wariaci…

Opis odcinka

Espada de España Podkomisarz Henryk Grundig jadący na rowerze – widok tyleż komiczny, co niebezpieczny. Nigdy nie wiadomo, w którą stronę go zarzuci. Ale wyrokiem konsylium lekarskiego układ krwionośny śledczego został skazany na okresowe dawki wysiłku fizycznego. Więc Grundig pedałował na miejsce zdarzenia jednośladem, stanowiąc tym samym wymierne zagrożenie w ruchu drogowym. Na miejscu był już patolog z ekipą. Nikt nie uciekał – co najwyżej stygł na fotelu. W pokoju obok przedstawiciel ambasady Królestwa Hiszpanii robił za tłumacza w kontaktach z kolegą. “Więc on mówi” – orzekł urzędnik – “że kolegaaaa… Antonio Franco y Martínez-Bordiú…” “Arystokracja?” zdziwił się Grudig – “Ki czort na Gocławku…” – “jest… to jest był… na studiach w Warszawie… i chyba dostał jakiegoś ataku apopleksji…”. Grudnig zmarkotniał – “Podobno była jakaś kradzież, czy coś?” – próbował uściślić. “A tak… to było przyczyną poddenerwowania… w każdym razie ten chłopak twierdzi…” – dyplomata spojrzał na młodego studenta – “że chodziło o jakiś miecz wielkiej wartości…” – jeszcze raz potwierdził coś po hiszpańsku – “podarunek od ojca, markiza Franco y Martínez-Bordiú… na urodziny”. Grundig rozejrzał się po mieszkaniu. Mógłby tu pewnie znaleźć marihuanę, od biedy nawet kokainę… ale miecz? W dodatku śladów włamania nie było… “A nie powiedział co to za miecz był?" Dyplomata się stropił. “Wie pan, powiedział… ale ja nie rozumiem”. “Jak to pan nie rozumie, przecież on mówi po hiszpańsku, nie! A pan jest z ambasady i mówi po hiszpańsku!” – Grundiga szlag jasny trafił. W dodatku bolał go zadek i miał zgagę od smogu. “No więc ja rozumiem, co on do mnie mówi, ale nie rozumiem sensu!”. Grundig spojrzał w oczy nic nierozumiejącemu studenciakowi. Dyplomata coś tam zaszwargotał, a młodzieniec pokiwał z przestrachem głową… “Chodziło o jakiś obiekt kultowy…”. Grundig zrezygnowany usiadł na taborecie, ale zaraz poderwał się z jękiem. “Dobra, ja będę pytał, a pan będzie tłumaczył… Jaki miecz i gdzie on go właściwie trzymał”. “O tutaj” wskazał niespeszony urzędnik. Grundig westchnął… otaczali go sami wariaci…

Kategorie:

OGÓLNY OPIS PODCASTU

Z innej planety

Jest to cykl audycji popularyzujący naukę na antenie RDC. Trzygodzinna opowieść „z innej planety”. Nasze studio odwiedzają goście – najczęściej naukowcy. Prowadzimy też Radiowy Instytut Badań Akustycznych, w którym rozkładamy dźwięk na czynniki pierwsze. Natomiast w ostatniej godzinie rozwiązujemy kryminalną zagadkę lateralną. Zaprasza Łukasz Badowski.

Odcinki podcastu (1317)

  • Zagadka lateralna: Dzień Naleśnika

    • 26.03.2024

    • 51 min 31 s

  • O pokorze intelektualnej

    • 26.03.2024

    • 49 min 12 s

  • Kalendarium naukowe

    • 26.03.2024

    • 51 min 39 s

  • ZAGADKA LATERALNA: Hosanna? Nie tym razem!

    • 19.03.2024

    • 46 min 34 s

  • Nowa modyfikacja mRNA

    • 19.03.2024

    • 49 min 40 s

  • Kalendarium naukowe

    • 19.03.2024

    • 50 min 16 s

  • Zagadka lateralna: Papuga jest naga!

    • 12.03.2024

    • 50 min 35 s

  • Prace nad nowatorskim opatrunkiem z dodatkiem grafenu

    • 12.03.2024

    • 45 min 48 s

  • Kalendarium naukowe

    • 12.03.2024

    • 50 min

  • Zagadka lateralna: Tym razem nie cykliści…

    • 05.03.2024

    • 51 min 41 s

1
2
3
...
130
131
132