Poniedziałek to drugi dzień najważniejszego święta w kościele katolickim. Jesteśmy już po niedzielnej mszy rezurekcyjnej, po której jeszcze w latach 60-tych ubiegłego wieku, młodzież strzelała z kalichlorku i korkowców. Za nami też poranny śmigus dyngus, jest czas na rodzinny obiad i wizyty świąteczne. A co redaktorowi Piotrowi Łosiowi w roku 2006 opowiedziały o tradycjach związanych z Niedzielą Wielkanocną i Lanym Poniedziałku panie z kół gospodyń wiejskich w Trzcińcu na Podlasiu i Podcierniu koło Mińska Mazowieckiego?
Na Wielkanocnym stole nie może zabraknąć słodkości, są więc baby, mazurki i oczywiście sękacze. Te ostatnie najsmaczniejsze na Podlasiu, wypiekła pani Maria Borodiuk z Zalesia z którą w roku 1998 rozmawiał red. Paweł Wyszyński.