Z archiwum RDC

Z archiwum RDC: Wanaty, 28 lutego 1944 r.

  • Jerzy Piórek

  • 04.03.2017
  • 13 min 48 s

Krótki opis odcinka

Wieś Wanaty leży w gminie Łaskarzew, nad  Promnikiem – rzeką  o dużym spadku i dlatego  niegdyś było  na niej  kilka  młynów wodnych. Na północ i na południe od wsi ciągną się lasy. W czasie okupacji  były dogodnym  terenem  dla działań partyzanckich  oddziałów  Armii Krajowej. Jeden z takich oddziałów wyruszył z Miętnego pod Garwolinem w mroźną lutową noc.  Padał śnieg i była zamieć, która zwalała z nóg, a  przed nimi  15 kilometrów drogi  do spalonej gajówki na  „Czerwonym Krzyżu”, nieopodal historycznych  Maciejowic, gdzie 13-osobowy oddział  AK „Flądra” dowodzony przez Jana Kosickiego „Maxa”  miał osłaniać aliancki zrzut lotniczy. 21 lutego 1944 roku oddział przechodził obok wsi Wanaty, gdzie  żandarmerii niemieccy aresztowali dwóch mieszkańców. Jednemu udało się zbiec. W pogoni za nim żandarmi natknęli się na partyzantów „Maxa”. Doszło do potyczki w czasie której zginęło pięciu żandarmów, a sześciu zostało rannych.  W  nocy  z 27 na 28  lutego ekspedycja karna złożona z Niemców, i będących na ich usługach Ukraińców, przystąpiła do pacyfikacji wsi Wanaty. Mordowano mieszkańców, podpalano budynki, rabowano skromny dobytek… Zamordowano 108 osób, w tym 47  dzieci w wieku do 15 lat. Julianna Olejnik cudem uniknęła śmierci.  Po raz pierwszy red. Józef Sobiecki odwiedził ją w lutym 1969 roku…. Oto co powiedziała o tamtej dramatycznej nocy… [gallery ids="172009,172010"] Fot.: - Młyn wodny na rzece Promnik w pobliżu wsi Wanaty. Rok 1976. Fot. Józef Sobiecki, rok 1976 - Po prawej Jan Kosicki w swoim gospodarstwie we wsi Zawady pod Garwolinem. Rok 1977. Zdjęcie ze zbiorów Józefa Sobieckiego.

Opis odcinka

Wieś Wanaty leży w gminie Łaskarzew, nad  Promnikiem – rzeką  o dużym spadku i dlatego  niegdyś było  na niej  kilka  młynów wodnych. Na północ i na południe od wsi ciągną się lasy. W czasie okupacji  były dogodnym  terenem  dla działań partyzanckich  oddziałów  Armii Krajowej. Jeden z takich oddziałów wyruszył z Miętnego pod Garwolinem w mroźną lutową noc.  Padał śnieg i była zamieć, która zwalała z nóg, a  przed nimi  15 kilometrów drogi  do spalonej gajówki na  „Czerwonym Krzyżu”, nieopodal historycznych  Maciejowic, gdzie 13-osobowy oddział  AK „Flądra” dowodzony przez Jana Kosickiego „Maxa”  miał osłaniać aliancki zrzut lotniczy. 21 lutego 1944 roku oddział przechodził obok wsi Wanaty, gdzie  żandarmerii niemieccy aresztowali dwóch mieszkańców. Jednemu udało się zbiec. W pogoni za nim żandarmi natknęli się na partyzantów „Maxa”. Doszło do potyczki w czasie której zginęło pięciu żandarmów, a sześciu zostało rannych.  W  nocy  z 27 na 28  lutego ekspedycja karna złożona z Niemców, i będących na ich usługach Ukraińców, przystąpiła do pacyfikacji wsi Wanaty. Mordowano mieszkańców, podpalano budynki, rabowano skromny dobytek… Zamordowano 108 osób, w tym 47  dzieci w wieku do 15 lat. Julianna Olejnik cudem uniknęła śmierci.  Po raz pierwszy red. Józef Sobiecki odwiedził ją w lutym 1969 roku…. Oto co powiedziała o tamtej dramatycznej nocy… [gallery ids="172009,172010"] Fot.: - Młyn wodny na rzece Promnik w pobliżu wsi Wanaty. Rok 1976. Fot. Józef Sobiecki, rok 1976 - Po prawej Jan Kosicki w swoim gospodarstwie we wsi Zawady pod Garwolinem. Rok 1977. Zdjęcie ze zbiorów Józefa Sobieckiego.

Kategorie:

OGÓLNY OPIS PODCASTU

Z archiwum RDC

Odcinki podcastu (420)

  • 21.04.2024

    • 21.04.2024

    • 26 min 16 s

  • 20.04.2024 cz. II

    • 20.04.2024

    • 19 min 23 s

  • 20.04.2024 cz. I

    • 20.04.2024

    • 33 min 40 s

  • 14.04.2024

    • 14.04.2024

    • 25 min 41 s

  • 13.04.2024, cz.II

    • 13.04.2024

    • 16 min 32 s

  • 13.04.2024, cz.I

    • 13.04.2024

    • 38 min 49 s

  • 07.04.2024

    • 07.04.2024

    • 19 min 09 s

  • 06.04.2024, cz. II

    • 06.04.2024

    • 19 min 24 s

  • 06.04.2024, cz. I

    • 06.04.2024

    • 54 min 49 s

  • 01.04.2024

    • 01.04.2024

    • 53 min 48 s

1
2
3
...
40
41
42