- Jeśli minister sprawiedliwości uzyskuje możliwość decydowania, kto zostanie sędzią Sądu Najwyższego, a kto zostanie wysłany na emeryturę czy przejdzie w stan spoczynku, to to są rzeczy, których nie można uzasadnić inaczej, niż jako dowód odchodzenia od demokracji liberalnej - mówił w RDC były premier Leszek Miller.