- Kampania "Rodzę - mam prawa" ma na celu promowanie głównych zapisów dotyczących opieki okołoporodowej. Chodzi o rozporządzenie ministra zdrowia z 2012 roku. To przełomowy dokument, wyznacza pewien trend i to, w jaki sposób poród powinien wyglądać w szpitalu - wyjaśniała w "Niedzielnym Poranku" Daria Omulecka. Z Sunnivą Szczepanowską-Lay tłumaczyła, jakie prawa mają rodzące kobiety.
- Od kilku lat prowadzimy różnego typu działania, sprawdzamy, czy rozporządzenie jest wdrażane. Postanowiłyśmy w ramach kampanii promować główne zapisy i mówić do kobiet o ich prawach - mówiła Omulecka. Jak wyjaśniała w RDC, opieka okołoporodowa w szpitalach jest bardzo zróżnicowana. - W jednych szpitalach opieka jest na bardzo wysokim poziomie, w innych - na kiepskim - przyznała.
Nie ma rejonizacji
Jak podkreśliła, bardzo ważne jest to, żeby wiedzieć, że kobieta może wybrać miejsce, w którym chce robić - nie obowiązuje rejonizacja. - Ten wybór determinuje, jak będzie wyglądał poród - zaznaczyła.
Na stronie internetowej można znaleźć spis placówek położniczo-ginekologicznych w całej Polsce. - Mamy 99 proc. szpitali - powiedziała Szczepanowska-Lay. Jak wyjaśniała, spis obejmuje 402 oddziały. - Jeden szpital nie dosłał nam danych. Mamy już decyzję sądu - ten szpital będzie musiał ponieść karę za to, że nie udostępnił nam informacji - zaznaczyła.
Opis placówki
Jak tłumaczyła w "Niedzielnym Poranku", na stronie znajdziemy opis szpitala - m.in. to, jak wyglądają sale porodowe, czy jak wygląda opieka okołoporodowa. - Przechodzimy przez całą procedurę od początku - jakie dokumenty są potrzebne podczas rejestracji, czy jest znieczulenie, jeśli tak, to jakie, czy respektowane jest prawo skóra do skóry, czy jest pomoc laktacyjna, czy można być z osobą towarzyszącą - wyliczała.