W ciągu trzech godzin spędzonych tutaj, zakochałem się w tym miejscu, wypiłem butelkę tokaja, popatrzyłem sobie do woli na pięknych ludzi dookoła, pomoczyłem nogi w fontannie i byłem świadkiem braterskiej czułości wobec różowego i zupełnie pijanego niemieckiego króliczka. Ale od początku! Erzsébet tér to spory plac w centrum Budapesztu. Przyznam się, że od razu zwróciłem uwagę na to miejsce. Klimat, klimat i jeszcze raz klimat...