"Żyjemy w najlepszym z możliwych światów", czyli opowieść o międzywojennej Warszawie

  • 15.01.2017 18:12

  • Aktualizacja: 14:05 15.08.2022

Spektakl jest artystyczną interpretacją losów czterech dziewczyn uwiecznionych na fotografii. Interpretacją - bo nikt nie wie kto jest autorem zdjęcia, oraz kim były jego bohaterki. Cóż może się kryć za ich radosnymi uśmiechami? Na to próbowano odpowiedzieć już nie sztuką teatralną, lecz filmem, który analizuje tło historyczne międzywojennej Warszawy i życie jej mieszkańców.
Warszawa, rok 1927. Fotoreporter "Ilustrowanego Kuriera Codziennego" fotografuje cztery młode dziewczyny biegnące po plaży w okolicy Mostu Poniatowskiego. Niezwykłe zdjęcie już wtedy musiało zahipnotyzować - dzięki przedrukowi w przedwojennych gazetach trafiło ostatecznie do Narodowego Archiwum Cyfrowego. Teraz, te cztery nieznane dotąd Warszawianki oczarowują nadal - o interpretacji ich losów i opowieści o Polsce ich czasów powstał spektakl "Żyjemy w najlepszym z możliwych światów".

Poszukiwania historyczne

Zdjęcie zachwyciło twórców na tyle, że stało się punktem wyjścia do stworzenia spektaklu i filmu. Jak przyznała Karolina Kowalczyk, spektakl, który wyreżyserowała razem z Joanną Kuźmienko był opowieścią o interpretacji fotografii, poszukiwaniem pretekstu, żeby opowiedzieć pewną historię - o czterech dziewczynach, widocznych na zdjęciu sprzed dziewięćdziesięciu lat. - Dla stworzonego przez nas filmu zdjęcie było inspiracją do poszukiwań historycznych i stworzenia opowieści o ówczesnej Warszawie - dodała reżyserka.

Spektakl to za mało

W trakcie przygotowań do spektaklu zrodził się pomysł stworzenia filmu bazującego na tej samej opowieści. Historia, którą opowiada zdjęcie wzbudziła chęć jej zgłębienia - dla autorów spektaklu, jedna interpretacja tej wyjątkowej fotografii okazała się niewystarczająca. - Kiedy okazało się, że poszukiwanie historii tego zdjęcia oraz próby zdobycia informacji o autorze i bohaterkach są tak zawiłe i ciekawe, postanowiliśmy zrobić o tym film - wyjaśniła Joanna Kuźmienko.

Najlepszy możliwy świat

Film "Żyjemy w najlepszym z możliwych światów" w swoim podejściu próbuje dotrzeć do prawdy historycznej kryjącej się za uśmiechami bohaterek zdjęcia. - Ukazuje prawdę, to co rzeczywiście działo się wtedy w Polsce - powiedziała Kuźmienko. Tak jak spektakl buduje narrację na wyobraźni widza, tak film pokazuje nam istotne fakty, rzeczywiste wydarzenia dwudziestolecia międzywojennego - to, co było codziennym życiem tych czterech radosnych dziewczyn, oraz to, co miało się niebawem wydarzyć. Więcej o zdjęciu, spektaklu i filmie na stronie Studio Teatralne Koło.



Źródło: Narodowe Archiwum Cyfrowe

Źródło:

RDC

Autor:

Anna Ryczkowska