Zygmunt Miłoszewski: nie każdą historię można opowiedzieć za pomocą kostiumu kryminalnego

  • 28.11.2017 18:15

  • Aktualizacja: 14:22 15.08.2022

- To trochę ćwiczenie z pamięci prywatnej - na ile to, co pamiętamy ze swojego życia jest narracją, a na ile faktami. Jakie byśmy podjęli wybory, gdybyśmy mogli jeszcze raz? Zachęcam każdego czytelnika, żeby się zastanowił, co by zrobił, gdyby dziś obudził się w swoim ciele kilkadziesiąt lat młodszym - mówił w RDC Zygmunt Miłoszewski, nawiązując do swojej najnowszej książki "Jak zawsze".
Pisarz ocenił, że "Jak zawsze" to komedia narodowo-erotyczna. - Nie każdą historię można opowiedzieć za pomocą kostiumu kryminalnego - powiedział.  - To nie jest tak, że w tej książce nie ma tego, co czytelnicy często lubili bardziej, niż samą fabułę kryminalną. Czyli jest zagadka, jest tajemnica, coś, co trzeba odkryć, jest ironia, czarny humor, no i oczywiście jest Polska i my, Polacy - wyliczał Miłoszewski.

Główni bohaterowie - małżeństwo po 80. roku życia - świętują 50. rocznicę dnia, kiedy po raz pierwszy uprawiali seks. - Budzą się w swoich ciałach młodszych o 50 lat, wiedząc, że poprzedniego dnia byli staruszkami. Budzą się w ciut alternatywnej wersji historii Polski. Polska jest związana z Francją, udało nam się wyrwać spod sowieckiej dominacji. Głównym bohaterom przychodzi ogarnąć się w tej rzeczywistości - opowiadał w RDC Miłoszewski.

Gdybyś obudził się w swoim młodszym ciele...

- To trochę ćwiczenie z pamięci prywatnej - na ile to, co pamiętamy ze swojego życia jest narracją, a na ile faktami. Jakie byśmy podjęli wybory, gdybyśmy mogli jeszcze raz? Zachęcam każdego czytelnika, żeby się zastanowił, co by zrobił, gdyby dziś obudził się w swoim ciele kilkadziesiąt lat młodszym. W jaką stronę by poszedł? - komentował gość Roberta Łuchniaka.

Miłoszewski powiedział, że sam tytuł  nowej książki jest przewrotny. - Nie zawiera się w nim odpowiedź na te pytania. Jeśli tytuł do czegoś pije, to do historii Polski - zaznaczył. - Zaczynałem pisać książkę kilka temu, kończyłem już po wyborach. Dzisiaj jest bardziej aktualna, niż w czasie pisania - ocenił autor. Zwrócił przy tym uwagę na rozdarcie Polski między patrzeniem w stronę Zachodu, którego częścią chcielibyśmy być i jednocześnie lękiem, że to silne cywilizacje, które nas skolonizują kulturalnie, i że rozpuścimy w nich swoją tożsamość. - Tego bym się nie bał, bo nie ma na tej planecie niczego trwalszego, niż polska tożsamość - ocenił Miłoszewski.

Źródło:

RDC

Autor:

gk